Czy szukanie grzybów w mieście ma sens? Ma, bo jeśli by nie miało, to Bóg stworzyłby ten świat inaczej. Ale tak na serio -dlaczego nie tylko ma to sens, ale jest i często wskazane? Sprawa jest prosta - w mieście poza niebezpieczeństwami typu wandalizm/psy/przypadkowe niszczenie przez człowieka grzyby mają jedną zajebiście ważną przewagę - brak przemysłowej uprawy drewna. Oraz bonus w postaci tego, że nikt normalny nie pójdzie na grzybobranie w parku. W rezultacie w miejskich parkach nie tylko mamy stare drzewa, to jeszcze nie mamy przemysłowo posadzonej monokultury świerkowej czy sosnowej. Dodatkowym bonusem jest to, że miasta są zazwyczaj nieco cieplejsza, co sprzyja grzybom co przyszły do nas z cieplejszych krajów. Jak bohater dzisiejszego wpisu (zapewne, bo rośnie częściej w krajach typu Włochy czy Francja)

Dziś będzie o bardzo rzadkim grzybie, o którym wiadomo, że rośnie we wrocławskich parkach/lasach. Krwistoborowik lubczykowy jest tak rzadki, że nie ma zwyczajowej nazwy. Jeszcze dekadę temu mówiono na niego Borowik Le Galowej (od Le Gal, mykolożki), ale po ostatnich zmianach w systematyce i nazewnictwie został z taką nazwą. Jest to duży grzyb, do parudziesięciu cm średnicy, o biało-brązowym kapeluszu (młode bardziej białe), solidnym borowikowy trzonie z czerwoną siatką oraz czerwonych rurkach. Mocno trujący - podobnie jak jego krewniak i najbardziej podobny grzyb - czyli Krwistoborowik Szatański. Co ciekawe - zawiera dwie substancje trujące - bolesatyna powoduje olbrzymie problemy układu trawiennego, ale ma też amanitynę (choć w małej dawce), znaną z muchomorów. Rośnie w południowej Polsce, w tym także odnotowane są stanowiska we Wrocławiu - na Szczytnikach i w Pawłowicach. Mikoryzuje z dębami i bukami.

S: Wiki i https://przyrodniczo.pl/grzyby/krwistoborowik-lubczykowy/
#grzyby
bd6cc42d-d628-4f31-bc4a-09e4ade41c7b
0ae95661-49da-4e25-9f2a-d105f44b9da6
d692b802-d9ef-4623-baad-ebfd2d2ee42d
CzosnkowySmok

@Ragnarokk ja bym go wziął, bo w moich okolicach za dziaciaka to był Borowik czerwony.

Znaczy, że podobny...

Ragnarokk

@CzosnkowySmok A nie byłby to przypadkiem Ceglastopory? Który jest tak o magnitudę rzędu częstszy

CzosnkowySmok

@Ragnarokk na pewno go tak nie nazywaliśmy.

Pirazy

@Ragnarokk no prosze jaka ciekawostka, ale ja widze zasadnicza wade w zbieraniu grzybow w parku - wyjdziesz z niego z butami tak uwalonymi w psim gownie ze wyrzucisz je do smieci

mk-2

@Pirazy dzięki temu lepiej rosną xD

_Maniek_

@Ragnarokk z grzybami to bym uważał i nie zbierał w bliskim sąsiedztwie zakładów przemysłowych. Np. taka huta cynku w Miasteczku Śląskim zatruwa okolice, taki syf leci z komina. Robiliśmy kiedyś "pomiary". Wysuszone grzyny w okolicy huty pod spektrometr xrf. Powichodziło tam pełno ołowiu i kadmu. Dla porównania moje próbki z lasów lublinieckich były czyste.

Ragnarokk

@Maniek Nigdzie o zbieraniu nie pisałem.


Tak, grzyby mocno chłoną metale.

dziedzicpruski

@Ragnarokk To chyba ten sam grzyb. W parku pałacowym w Dowspudzie na Suwalszczyźnie (2017).

ba13fb52-15c7-41ce-8611-00461ad5ad73
Ragnarokk

@dziedzicpruski Bez zdjecia rurek nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć

dziedzicpruski

@Ragnarokk Po lewej stronie leży przewrócony. Z tym, że już trochę tam leżał. Nie dotykałem tych grzybów, bo nie miałem zamiaru ich zabierać.

Ragnarokk

@dziedzicpruski Nie zauważyłem. xD To raczej Rzułtopory zatem

Zaloguj się aby komentować