Tęsknię za tatą. Nie minął jeszcze miesiąc od kiedy go nie ma. Nikt mnie tak nie rozumiał jak on. Zastanawiam się co u niego. Czy jest mu tam dobrze po drugiej stronie, gdzie jest i czy ktoś pomógł mu tam przejść. Ciągle powtarzam że dobry człowiek musi być w dobrym miejscu. Ciężko mi, nie układa mi się. Jest mi tak po prostu po ludzku smutno. Jest inaczej, skończył się strach, współczucie i wielkie cierpienie. Została pustka po człowieku który oddał całe serce swojej rodzinie. #feels #zalesie
wonsz

Przejebane...ale będzie dobrze.

DexterFromLab

@wonsz na razie jest tylko gorzej

wonsz

@DexterFromLab no co mam ci powiedzieć - mój stary wynajduje sobie, przy "krzykliwej" pomocy matki, nowe sporty i jakoś żyje i jak się nie rozumiemy w pewnych kwestiach tak sobie, najprawdopodobniej bardziej egoistycznie, nie wyobrażam życia bez niego/nich...


No przejebane masz, to fakt, aktualnie pewnie nie widzisz tego że może być lepiej, ja tylko zwracam uwagę że gorzej też już nie powinno być...wiesz, tak żeby głupie pomysły po głowie nie chodziły w potrzebie chwili...

DexterFromLab

@wonsz małżeństwo mi się sypie

ZmiksowanaFretka

@DexterFromLab to może czas o nie powalczyć

DexterFromLab

@ZmiksowanaFretka na razie chce nas zapisać na jakąś terapię dla par.

ZmiksowanaFretka

@DexterFromLab im szybciej tym lepiej, nie ma co zwlekać

ismenka

@DexterFromLab jeśli żałoba rzutuje na Twoje małżeństwo, to bardzo dobrym pomysłem jest ta terapia dla par. Pomyśl też, czy sam nie potrzebujesz pomocy psychoterapeuty - żałoba to trauma i może wprowadzić w depresję. Na dodatek ostatnie miesiące Cię wykończyły, a tu ciężko znaleźć siły, by walczyć o siebie, a co dopiero o małżeństwo. Kurde, przykro się to wszystko czyta…

DexterFromLab

@ismenka ja już mam depresję. Biorę leki i jakoś się trzymam. Już umówiłem się do psychologa, w przyszłym tygodniu ogarnę te terapię. Na razie posiedzę sobie w ciszy żeby ochłonąć kilka dni.

koniecswiata

@DexterFromLab Współczuję straty. Żałoba to cena, jaką płacimy za miłość. To co czujesz jest naturalne, masz prawo do tych wszystkich uczuć, do tęsknoty i zagubienia. Wysyłam wirtualne wsparcie (づ•﹏•)づ

Sofie

@koniecswiata bardzo ładnie powiedziane.

10minemail

@DexterFromLab współczuję na ile mogę. Tak działa "krąg życia".

Pamiętaj, że się spotkacie. Nie dziś, jutro, za 30-70 lat.

Spotkacie się. I na pewno będziecie dużo rozmawiać jak minęło Wam życie.

To fajny dar bo każdy pisze opowieści

DexterFromLab

@10minemail obiecał że na nas poczeka

ErwinoRommelo

To normalne, boli bo duzo dla ciebie znaczyl, w koncu dobre wspomnienia wypelnia pustke. Smuteczek zawsze zostanie ale nie jest to cos zlego. Trzymaj sie mordzia.

ismenka

@DexterFromLab mnie w chwili żałoby pomogło… czytanie o niej - o jej fazach, przejściach, historie innych ludzi. Pomogło mi to nie tylko jako pocieszenie, ale zwłaszcza jako forma racjonalizacji. Dzięki temu, wiedziałam przede wszystkim, że nie jestem w tym sama, że nie przechodzę tego inaczej niż inni, wiedziałam też, jaką mam obecnie fazę i że mam do tego całkowicie prawo; że jest normalna i naturalna. Dało też otuchę, że w końcu to się skończy i przyjdzie kolejna „faza”. Nie panikowałam też oraz nie wyzywałam się od wariatek, jak gdzieś na ulicy nagle widziałam „tę osobę”, jak kolejny raz miałam sen i czułam jej obecność w domu; nie popadałam w dół, jak kolejny raz dopadały mnie wyrzuty sumienia, że mogłam zrobić lepiej/więcej. Cierpiałam - owszem. Ale to cierpienie było bardziej znośne i widziałam światełko w tunelu, i też koncentrowało się na tym, że „tamtej osobie” jest teraz lżej - a to najważniejsze. Tobie też życzę tego spokiju. Tulę mocno (づ•﹏•)づ

fiqusny

Jezus (Jeshua) jest z Tobą i Ci pomoże w najgorszych chwilach. Wiem, że dla wielu może okazać się śmieszne jak dla mnie kiedyś było, gdy patrzyłem nie tymi oczami co trzeba, ale zrozumiałem i teraz mam zapełnioną pustkę już na zawsze. Żadne pieniądze, narkotyki, sytuacje, zabawa nie załatały tej dziury. Jezus dał radę, natychmiastowo, jak tylko w niego w pełni uwierzyłem i w jego plan wobec mnie - a stało się to zaledwie kilka dni temu. Postawiłem Jezusa ponad swoje życie i decyzje. On mną kieruje i coraz bardziej rosnę i zbliżam się ku Bogu

Spróbuj, co Ci szkodzi zawierzyć mu życie? Zaufaj mu

kamel

@DexterFromLab Trzymaj się byczku, ja swojego Tatę pochowałem we wtorek, a jeszcze tydzień wcześniej nurkowaliśmy w Chorwacji. Młody facet, 52 lata, prowadziliśmy szkołę nurkowania, sztuk walki, jeszcze inne projekty. Okazało się, że miał chłoniaka. Strata jest przeogromna, a pustka nie do zapełnienia, dlatego doskonale wiem co teraz czujesz. Trzeba dać sobie czas i dopuścić do siebie te wszystkie emocje. Dobrze robisz pisząc co czujesz. Nie będę Ci dawał rad, bo sam pierwszy raz w życiu straciłem kogoś bardzo bliskiego, ale mogę powiedzieć Ci co mi pomaga. Myślę o tym jak wzmocniła mnie ta sytuacja. Jak zdałem sobie sprawę z siły mojego charakteru. Zacząłem bardziej doceniać kogo mam wokół siebie, co mam i czego nie chciałbym stracić. Takie smutne sytuacje pogłębiają relację z innymi osobami, dla których Tata był bliski. Dużo łatwiej jest mi mówić o emocjach i współczuć innymi. Stałem się przez to zdecydowanie bardziej empatyczny. Powtarzam też sobie, że Tata szukał całe życie spokoju i wreszcie go znalazł. Trzeba wierzyć, że Oni na pewno gdzieś tam są i przyjdzie czas, że wszyscy się jeszcze spotkamy. Wszystkiego dobrego, będzie dobrze

DexterFromLab

@kamel chcesz powiedzieć że twój tato zmarł w ten wtorek? Świeża sprawa. Był jeszcze młodszy niż mój to Ci wpolczuje. Mam takiego kolegę który też stracił tatę 3 lata temu. Super gość. Pracuje jako grabarz na cmentarzu więc zawsze jak przechodzi obok mojego taty to zgarnia kurz z płyty. Dobrze jest mieć przy sobie ludzi którzy to rozumieją.

pluszowy_zergling

Nie wiem czy zupełnie przeminie, ostatnie chwile są bardzo ważne.

Zaloguj się aby komentować