Za namową @paulusll z kometarza robię wpis, dlaczego z własnego doświadczenia widzę, jak bardzo poprzedni rząd obrzydził ludziom chęć posiadania dzieci:

  1. Jestem za bogaty na żłobek/przedszkole publiczne, więc nie mamy szans na nie.
  2. Argument powyżej wydaje się błahy? Prywatnych przedszkoli i żłobków też brakuje, ludzie wokół Wrocławia zapisują dzieci zanim się urodzą.
  3. Mamy środki na kolejne dzieci ale, zbliżamy się do 40, każdy kolejny rok, większe ryzyko, że coś może być nie tak. Problem z badaniami prenatalnymi, czy sugerowanie odpowiedzialności karnej za aborcję, na pewno nie jest czymś co działa na korzyść decyzji o staraniu się o kolejne dziecko.
  4. Wyłączenie invitro na wiele lat.
  5. Preferowanie porodów naturalnych zamiast cesarek, nawet tam, gdzie są ku temu wskazania. Moja córka skończyła z wrodzonym zapaleniem płuc, bo lekarz kazał rodzić naturalnie, potem przyznał, że cesarka to "ekstra" usługa.
  6. Wytyczne KNF w zakresie wyliczania zdolności kredytowej, która zabrała ludziom szanse na własne "m". Niestety dzieci nie da się wychowywać na stancji.
  7. Pompowanie inflacji + stopy procentowe, nasz kredyt wzrósł dwukrotnie, podwyżka zjada równowartość utrzymania jednego dziecka.
  8. Fikcja bezpłatnej opieki zdrowotnej, poza pediatrą/internistą, można zapomnieć o tym, że w przypadku dzieci leczenie u specjaliaty jest bezpłatne, każda wizyta 200 - 300 pln, zabiegi między 5000 - 10000.

Chcieliśmy mieć więcej dzieci, jesteśmy świadomymi, ustatkowanymi ludźmi ale niestety zbyt wiele kazało nam poprzestać na jednym dziecku, a i tak nie mając pomocy od bogatych rodziców, czy do opieki przez nich jako dziadków, logistycznie uważamy, że dzieci to jest bardzo "trudny biznes" w dzisiejszych czasach.

#dzieci #niepopularnaopinia
#polityka
4692b369-6739-4c76-be1c-831fbbd329d8
Erebus

@jaczyliktoo a wszystko to pod płaszczykiem zatroskania o demografię, teraz z kolei do władzy dorwali się szaleńcy dla których najlepszą opcją jest żeby ludzie co najwyżej mogli sobie pozwolić na psiecko (po zapłacaniu podatku)

paulusll_2

@Erebus idź boś glupi .

Erebus

@paulusll a ty przestań zostawiać ślad węglowy

Topia

Promowanie porodu naturalnego na siłę? Jest raczej odwrotnie!


Dla szpitala mającego za mało kadry wygodniej jest zrobić szybkie wydobyciny, niż pałować się kilkamaście godzin z porodem naturalnym.

Inna sprawa, że argument wydumany. Poród to kilka-kilkanaście godzin z dziesiątków wspólnych lat życia. Nie wiem co trzeba mieć z garem, że się nim kierować przy decydowaniu się na mienie, czy nie miemie dzieci.


Jak niby dziwcko ma nie wpływać na zdolność kredytową? Będziesz je karmił promieniami słonecznymi? Zresztą jak wam się nie podoba rynek najmu klitek, to zacznijcie w końcu wynajmować większe mieszkania! Ja myśląc o dziscku wynająłem na zapas 117 m²..


Co do in vitro, to są to grosze w porównaniu do kosztów utrzymania. Jak ktoś nie ma na raz na 10 letniego passata, to nie będzie też miał co roku na nowego 🤷🏻‍♂️

AdelbertVonBimberstein

@Topia bo jesteś ograniczony w swoim myśleniu. Byłem przy dwóch porodach z trzech moich dzieci (damn you Niedzielski, niech cię za to rozliczą) i każdy to był strach przed bólem, komplikacjami i ostatecznie przed śmiercią. Więc tak, te kilka godzin może je zmienić albo nawet zakończyć. I to też jest jeden z kilku powodów czemu więcej dzieci nie będziemy mieli.

Topia

@AdelbertVonBimberstein jak 3 naprodukowałeś, to widocznie ten strach jednak nie był paraliżujący. A że strach przed bólem czy komplikacjami jest, to normalne. Przy mocno nadużywanej w Polsce cesarce też może być komplikacja.

mortt

@Topia ludzie się nie decydują na stosunkowo proste zabiegi ze względu na strach przed ryzykiem a Ty się dziwisz, że boją się porodu w takich warunkach jakie reprezentują nasze szpitale. Żona rodziła blisko 18h w ogromnym bólu i strachu i prosiła o cesarke. Upierali się na naturalny. Oczywiście skończyło się kłuciem kręgosłupa i cesarką bo progresu nie było wcale. Była wtedy stosunkowo młoda więc to nie była kwestia wieku. Lekarz po fakcie stwierdził, że jest tak a nie inaczej innastępny poród będzie tylko gorszy.


To wystarczyło, żebyśmy mieli jedno i żadnego więcej. Rozważaliśmy poród prywatny ale okazuje się, że jeśli cokolwiek pójdzie nie tak - jedziesz do szpitala państwowego. Argumentów oczywiście mamy więcej ale te są już prywatne. Na żlobek nam by wystarczyło, dom mam za duży i zmieniam właśnie na mniejszy.


Poza tym nie każdy ma tak silną potrzebę posiadania dzieci żeby znieść wszystko aby je mieć.

Dzikie_oregano

@Topia podobno nie na każdy temat trzeba mieć swoje zdanie jeśli nie ma się wiedzy w jakimś zakresie lub ma się wiedzę zbyt małą to warto z tego prawa skorzystać

Konto_serwisowe

@Topia Nie wiem, czy trollujesz, czy jesteś oderwany... ale odpowiem. Są przypadki kiedy cesarka jest wymagana, i lekarz przy podejmowaniu decyzji o sposobie porodu powinien się kierować ryzykiem, ogólną wiedzą, a nie widzimisie polityka.

A jeśli chodzi o in vitro, to obserwuję na bieżąco jak to wygląda, bo znam kogoś, kto się w ten sposób stara. Możesz mieć naprawdę wiele podejść zanim się w ogóle uda "być w ciąży". Znajomi wydali już kilkadziesiąt tysięcy, a udało im się najdalej dotrzeć do drugiego miesiąca ciąży i poronienie. Gdyby nie to, że mają kasę pewnie by się poddali, bo jak masz walczyć o ciąże i kasę jednocześnie, to współczuję.

Topia

@Konto_serwisowe Mam trochę znajomuch z dziećmi w Polsce. Znakomita większość jest z cesarki, a pojedyncze przypadki z naturalnego porodu to było "rodzimy do dnia X, a jak nie, to cesarka" więc nie wiem skąd ten mit, że niby w PL nie ma cesarek. Są i to w nadmiarze. Wydobyciny to też nie jest płukanie ucha, tylko poważny zabieg i nie dziwię się lekarzom, że go nie robią na każde zawołanie.

Macie służbę zdrowia na poziomie pewnie 10% światowego topu, darmową i jeszcze się nie podoba... Zapewne w Nigrze, czy Sudanie mają dużo lepszą, skoro mają po 3-4 razy sięcej dzieci... Jakimś dziwnym trafem wszędzie tam gdzie służba zdrowia najlepsza, to dzieci najmniej...


@mortt

Jeśli ktoś się nie decyduje na prosty zabieg, bo się boi ryzyka, to jego sprawa. Są ludzie, którzy rezykują z latania, bo się boją wypadku, chociaż to statystycznie bezpieczniejsze, niż chodzić po ulicy...

Konto_serwisowe

@Topia Ja też się nie dziwię lekarzom, ale mówię: lekarzom. Niech oni o tym decydują, a nie ktoś z excellem w ręku, bo mu w statystykach się coś nie spina.

jaczyliktoo

@Topia takie głupoty piszesz, że szkoda czasu mi się odnosić, esencja chłopskiego rozumu. Czytanie ze zrozumieniem też do poprawy.

Topia

@jaczyliktoo ale po co te wymówki OPie? Powiedz prawdę, że nie macie dzieci, bo wam się po prostu nie chce!

Zmieniły się priorytety:

- Teraz nikt nie chce mieszkać w 5 osób na 2 pokojach, co 40 lat temu było normą.

- Każda Juleczka musi zaliczyć chociaż ze 2 tuziny kutasów nim będzie gotowa na dziecko (w tym minimum 1 na erazmusie w Hiszpanii), a potem szok, że przed czterdziestką ciężko zajść w ciążę i mam im sponsorować in vitro.

- Dziadkowie wychowywali 3 dzieci, nie mieli samochodu, a wakacje spędzali na działeczce, albo u rodziny. Co byście na Instagramie pokazywali?! Schabowego cioci Krysi?!

- W USA, jak w większości świata, gdzie dziwtność jest dużo wyższa nie ma ani darmowych porodów, ani darmowego in vitro, ani nawet urlopu macierzyńskiego, więc przestań farmazonić!


Prawdziwe powody, to:

- Konsumpcjonizm

- Hedonizm

- Lewacka ideologia niszcząca więzi społeczne i model rodziny.

- Lenistwo

jaczyliktoo

@Topia podniosłeś poprzeczkę i napisałeś jeszcze większe głupoty, do tego mental prawiczka - przegrywa. Wracaj do swojego świata i nie wcinaj się w rozmowy dorosłych.

Topia

@jaczyliktoo typowy lewaczek- nie odnosi się do argumentów, tylko robi sobie jakieś wizje i atakuje nimi ad personam.

Dzieciaty prawiczek- mogę sobie zbić pionę s Maryją zawsze dziewicą ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Modrak

U nas naprawdę powodem rezygnacji z drugiego dziecka, był brak szansy na żłobek dla córki. Kiedy miała ponad rok, naprawdę stawaliśmy na głowie, ale w Warszawie zero szans. Na każdym kroku tylko słyszeliśmy "87 punktów? Nie ma szans". Jak oboje rodzice pracują i płacą podatki w Warszawie, ale nie ma niebieskiej karty, nie ma patologii, to nie ma (nie było) szans na żłobek. I w tym momencie chcieliśmy starać się o drugie dziecko, ale jak żona miała wrócić do pracy, to nie byłoby na stać na dwa prywatne miejsca w żłobku. Po prostu to nam uniemożliwiło. Potem przyszedł pis i w jak znowu chcieliśmy, to w pewnym wieku już był strach - jak coś by miało być nie tak, nie ma opcji, katotaliban nas udupi. Dzisiaj mija katotaliban, żłobków jak nie było tak nie ma a dla nas już jest zdecydowanie za późno.

NORIVOTSET

@jaczyliktoo rzad nie ma nic do tego po prostu ludzie zmadrzeli

wrukwiony

Rzuc prace, zacznij pic i bic zone. Zlobek sie znajdzie, jakas pomoc dostaniecie.

Zaloguj się aby komentować