O durne nakrętki/zakrętki, tralala.
Jestem zniesmaczona zachowaniem zarówno zwolenników, jak i przeciwników obecnego przepisu. Czy to, że ktoś lubi bądź nie lubi tegoż rozwiązania jest odpowiednim prowodyrem do ataku na drugą osobę? Nie jestem zwolenniczką tego rozwiązania, aczkolwiek nigdy bym nie pomyślała, aby z tego powodu atakować kogoś personalnie czy, o zgrozo, uważać się za lepszą osobę z powodu typu zamknięcia danej butelki.
A zwłaszcza nie spodziewałam się czegoś takiego na hejto, gdzie wcześniej czytało się wpisy z przyjemnością, obowiązywał szacunek dla drugiej osoby i uwielbiałam czytać wpisy różnych ludzi, poznawać ich świat i życie.
Teraz za to mamy wojenkę polityczną, zupełnie niepotrzebną, uważam, że taki durny temat nie powinien polaryzować społeczeństwa.
Nie rozumiem owego mechanizmu, czym jest spowodowany - czy wciąż w naszym społeczeństwie jest stara, dobra, wschodnia mentalność, aby somsiad miał gorzej, aby komuś dofasolić, żeby poczuć się lepiej? Czy kiedykolwiek się zmieni takie podejście w społeczeństwie?
Chciałabym nie czuć dogłębnego, wiecznego smutku, że w tym kraju nie da się być człowiekiem dla innego człowieka, tylko trzeba komuś powiedzieć - masz uważać jak ja, bo się obrażę na ciebie i przy okazji zmieszam z błotem. Czy tak ma wyglądać przyszłość w naszym społeczeństwie?
Założę się, że zostanę zwyzywana, jedni skomentują, że jestem Konfederatką, inni, że, hehe, uśmiechnięta Polką, ale tak naprawdę powinniście to traktować z przymrużeniem oka, jako przemyślenia i jęki starej baby
Podziwiam, jeśli ktoś przeczytał moje wynurzenia i rozkminy, zapraszam do komentowania, ponieważ chciałabym poznać wasze przemyślenia na ten temat, na temat ludzi i ogólnie życia w tym kraju.
Ogólnie rzadko kiedy się otwieram, ale stwierdziłam, że wrzucę takie luźne przemyślenia, może ktoś zainspiruje mnie do nowych przemyśleń.
Pozdrawiam cieplutko, miłego weekendu, wiele uśmiechu i radości
#nakretki #afera #polska #przemysleniazdupy #smutneheheszki #uniaeuropejska
Zaloguj się aby komentować