Zdjęcie w tle
Książki

Społeczność

Książki

777
417 + 1 = 418

Tytuł: Sandman: Preludia i nokturny
Autor: Gaiman, Dringenberg, Jones III, Kieth
Tłumaczka: Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Kategoria: komiks
Wydawnictwo: Egmont Polska
ISBN: 9788328160743
Liczba stron: 240
Ocena: 7/10

Zdecydowanie nie powinienem zaczynać przygody z Sandmanem od prequela, który został napisany na samym końcu. :') 

„Preludia i nokturny” o wiele lepiej wprowadza w ten bardzo ciekawy świat, począwszy od samego wyjaśnienia, kim jest główny bohater. A jest tym gościem odpowiedzialnym za nasze sny, która to zależność została dobrze pokazana, gdy Sandman został przywołany i uwięziony zamiast Śmierci. 

Skoro zamknięcie Snu w sferze spowodowało ludzkie problemy z zasypianiem (albo wręcz przeciwnie, z obudzeniem się), to nie chcę sobie nawet wyobrażać, co by się stało, gdyby udało im się sprowadzić jego siostrę, Śmierć. 

Ten komiks świetnie pokazuje, że warto czerpać garściami z różnych odmian popkultury - według opisu na tylnej okładce Sandman oferuje liczne nawiązania kulturowe i religioznawcze, które, muszę się przyznać z wstydem, nie zawsze zostały przeze mnie zauważone, a co dopiero odkodowane. :') Tak to właśnie jest, kiedy zamyka się w bańce. Tak samo w posłowiu Neil Gaiman napisał, że poszczególne zeszyty nawiązywały do różnych gatunków: klasycznego angielskiego horroru, starych komiksach grozy DC i E.C., dawnych mrocznych historii fantasy, próby wprowadzenia superbohaterów do świata Sandmana et cetera. No ale nie ma też co się porównywać do tak utalentowanego twórcy. 

Mimo to polecam zapoznanie się z tą serią komiksów, chociaż jak znając życie, większość pewnie już bardzo dobrze zna Sandmana i (nie) boi się zasnąć. :') 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta #komiksy #sandman
b7455e22-bbbd-402d-a194-cba48605e116

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Dom Wydawniczy REBIS zapowiada drugi tom trylogii historycznej Adriana Goldsworthy'ego. "Złowrogie morze" ma zaplanowaną premierę na 18 czerwca 2024 roku. Wydanie w miękkiej oprawie ze skrzydełkami obejmuje 392 strony, w cenie detalicznej 54,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Rok 100 n.e. Vindolanda, warownia na kresach rzymskiego świata. Flawiusz Feroks robi wszystko, by utrzymać pokój. Stacjonując w Vindolandzie, bazie wojskowej na północnej granicy rzymskiego imperium, nieustannie czuje na sobie wzrok nieprzyjaciół. Wokół krążą szepty o wojnie i zagładzie Rzymu. Szerzą się informacje o morskich ludziach nocy, którzy rzucili klątwę na te ziemie i lądują tylko po to, by żywić się ludzkim mięsem. Na razie to tylko pogłoski, Feroks jednak wie, że biorą się z prawdziwych wydarzeń i że nikt na wyspie nie jest bezpieczny przed zagrożeniem ze złowrogiego morza.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #rebis #adriangoldsworthy #historia #starozytnosc
66e1735c-aadc-48b9-b522-a3f7170e69a1

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Za­klę­cie wy­peł­zło ze swego leża w głębi dzie­wi­czych ście­żek umy­słu i teraz sie­dzia­ło bez­czel­nie w przo­do­mó­zgo­wiu, po­dzi­wia­ło wi­do­ki i wy­ko­ny­wa­ło psy­chicz­ny od­po­wied­nik je­dze­nia pra­żo­nej ku­ku­ry­dzy.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
Mr.Mars

Zawsze wiedziałem, że w głowie dziwne rzeczy siedzą.

Zaloguj się aby komentować

416 + 1 = 417

Tytuł: Pypcie na języku
Autor: Michał Rusinek
Kategoria: językoznawstwo, nauka o literaturze
Wydawnictwo: Agora
ISBN: 9788326825521
Liczba stron: 208
Ocena: 6/10

Prywatny licznik: 16/24

Zbiór felietonów. Z racji na lata ich powstawania i publikacji (2013-2016), również lekka podróż w czasie
Napisany przyjemnym językiem zbiór anegdot. Jednak ze względu na długość pojedynczych tekstów, zanim wsiąkłam w temat, już przechodziłam do kolejnej dykteryjki.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta

Zaloguj się aby komentować

Polecam świetną darmową książkę postapo polskiego twórcy Jarosława Domańskiego. Czytałem ją kilka lat temu, w sumie na bieżąco czekając na kolejne rozdziały i do dziś robi na mnie wrażenie jak gdy pierwszy raz przeczytałem Metro 2033. Polecam mocno.

Opis z lubimyczytac.pl

"Krańcowo" to pełnokrwista polska postapokalipsa, która jednak czerpie garściami z amerykańskiego kina grozy z lat dziewięćdziesiątych i początku dwutysięcznych. Podobnie jak w "Silent Hill", akcja rozgrywa się w mieście, które przez nieznane wydarzenia zostało odcięte od rzeczywistości, a jego mieszkańcy muszą zmagać się nie tylko z codziennymi wyzwaniami przetrwania, ale także z przerażającymi potworami, które są makabrycznymi wersjami dawnych ludzi. Z kolei mocne skupienie na relacjach międzyludzkich, gdzie potwory stanowią jedynie mroczne tło, przywodzi na myśl serię "The Walking Dead".
Akcja Krańcowa dzieje się w typowym polskim miasteczku, które nadal nosi ślady minionego ustroju i dziedzictwo przemysłu ciężkiego.
Główny bohater to przeciętny pracownik fabryki, który w "Nowym Świecie" pojawia się zbyt późno, by odegrać istotną rolę. W poszukiwaniu sposobu na przetrwanie często popełnia błędy, za które w końcu będzie musiał zapłacić ogromną cenę..

#postapo #ksiazki #ebook

https://www.krancowopostapo.com/
2007785c-3489-4eaa-9c29-753226cb48ab
the_good_the_bad_the_ugly

@Navane Pierwszy rozdział trochę sztampowy. Ale dam szansę.

JanPapiez2

A co dokładnie zrobiło na tobie wrażenie w metro 2033 bo według mnie to najnudniejsza książka w historii ludzkości. Nawet na lekturach się tak nie męczyłem jak przy tym czymś. To jest ponad 500 stron na których nic się nie dzieje

VonTrupka

Jest szansa na cz.III w analogu jeszcze tego roku pańskiego


może po dodatkowe opowieści w końcu sięgnę, ale to warunkuję czy były przeredagowane.

Pióro ma Domański świetne i całkiem lekkie, ale miejscami nie wiedziałem co jest grane.

Dopiero na forum docierało się do sedna i późniejszych korekt

Zaloguj się aby komentować

415 + 1 = 416

Tytuł: Nim Zawisną
Autor: Joe Abercrombie
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 703
Ocena: 6/10

Drugi tom przygód w świecie Pierwszego Prawa. Jest ciekawie, bohaterowie przemierzają cały świat wzdłuż i wszerz, poznajemy wiele naprawdę ciekawych miejsc. Poznajemy w końcu kilka rzeczy z historii świata. 

Książkę słuchało się fajnie, nie nudziłem się. Jednak czegoś mi w tej książce brakuje. Jakoś nie przywiązałem się do żadnego z bohaterów, pomimo tego że wszyscy główni byli w wielkich tarapatach nie miałem takiego "ach, ciekawe co teraz, czy przeżyją?!?!" Trylogię skończę na pewno, zobaczymy czy będę kontynuował poznawanie tego świata. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
35452555-c3fa-4727-adc5-c649f05a52c5
Akilles

@Endrevoir o, dzięki za recenzję, zastanawiam się czy warto się za tę serię zabrać jak skończę Malazanska księgę poległych.


Są jakieś promki na e-booki może?

Endrevoir

@Akilles Wiesz co, ja słucham na Audiotece, kolega mi użyczył hasła więc mam za darmo Więc nie pomogę. Ale lektor jest zacny, pan Kosior zawsze odwala kawał dobrej roboty.

cotidiemorior

@Akilles tu sobie sprawdzaj, masz też wykresy z historią ceny jak się zalogujesz to widać co ile mniej więcej są lepsze promocje

https://upolujebooka.pl/oferta,102544,ostrze.html

Zaloguj się aby komentować

Darmowa antologia opowiadań: Fantazmaty - Na zgliszczach

Tradycyjnie, opis skopiowany z strony wydawnictwa.

„Widzieliście już zrównane z ziemią Los Angeles? Zatopiony Nowy Jork? Obaloną wieżę Eiffla, zadeptane Tokio? No jasne! Przecież to żadna nowość. Tymczasem Polacy nie gęsi i swoje zgliszcza też mają.

Nasi Autorzy nie owijają w bawełnę i nie litują się nad miejscami, które być może znacie z codziennych spacerów. Snują wizje demolki na terenach jakże swojskich – od klasycznej Warszawy, po jeszcze bardziej klasyczne Zalesie koło Zamościa. Spieszmy się kochać polskie miasta, dopóki jeszcze stoją.

Słyszycie już wycie alarmów? Nie? To dorzućmy garść grożących wam katastrof: wynaturzone stworzenia, rozszalała przyroda, paskudne drobnoustroje, bratobójcze wojny.

Jeżeli mimo wszystko odważycie się stanąć twarzą w twarz z apokalipsą, spotkajmy się na zgliszczach i spróbujmy przetrwać w tylko pozornie jeszcze znajomych naszych lokalnych ojczyznach: zdziczałych, spopielonych i na zawsze odmienionych.”

Lista opowiadań:
Paula Wanarska – Drzewa życia
Aleksander Killman – Bezimienne dusze
Barbara Zambrzycka – Człowiek z maszyny
Barbara Zosiuk – Kurort Makabra
Magdalena Owczarek – Era Wodnika
Tomasz Niziński – Muzeum XX wieku
Krzysztof Matkowski – Długość dźwięku przeciętności

#ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta #zadarmo #fantastyka #sciencefiction #postapo
ba94d3a3-8890-4fb9-be56-47b082f739f5
“Pulp” magazyn już w sprzedaży!

Tradycyjnie, opis przekopiowałem ze strony wydawnictwa.

Sam jeszcze nie przeczytałem, więc nie wiem, czy polecam czy odradzam. Proszę traktować wpis jako czysto informacyjny o tym, że pojawiła się nowa inicjatywa, którą być może warto wspierać. : )

https://pulpbooks.pl/2024/05/15/pulp-magazyn-juz-w-sprzedazy/

„Inspirując się klasyką, czyli amerykańskimi magazynami typu “Amazing Stories”, czy “Weird Tales” postanowiliśmy wydać własny, nafaszerowany gatunkowym miszmaszem magazyn dla czytelników, takich jak my – spragnionych popkulturowej rozrywki i dawki wiedzy. Będzie ukazywał się on co miesiąc w formie elektronicznej w aplikacji PulpUp.

Tematem pierwszego numeru jest “Moda (na sukces) egranizacji” autorstwa Magdaleny Kucenty. Autorka na konkretnych przykładach opowiada o tym, jakie wymagania mają poszczególne formaty.

Mamy dla was także: rozmowę z Marcinem Kardachem o przyszłości, narzędziach i możliwościach, jakie dają audiobooki, recenzje gier oczami Mateusza Kapusty “Gucio 1846” oraz publicystykę m.in. Juliana Jelińskiego “Brody z kosmosu”, Marcina Kończewskiego aka Koń movie i Małgorzaty Gogut znanej jako lareinemargot. Nie zabrakło także felietonów Marty Sobieckiej i Marcina Świątkowskiego.

Dostaniecie też różnorodne gatunkowo opowiadania autorstwa Kajetana Szokalskiego, Nadziei Niedźwieckiej i Michała Organiściaka.

“Pulp” magazyn dostępny jest jako e-book i audiobook. Pierwszy numer kupicie w promocyjnej cenie 12,90 zł (cena standardowa: 19,90 zł)! Chcielibyśmy, by każdy zainteresowany sprawdził, czy taki format mu “siedzi” :-). Od kolejnego numeru wprowadzimy również opcję subskrypcji dla większej wygody, która obniży Wam cenę z 19,90 zł do 12,90 zł za miesiąc.

Czekamy na Wasze opinie i sugestie związane z magazynem, a także zapraszamy do współpracy autorów zainteresowanych publikacjami!”

#ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta #literatura #pulpbooks #czasopismo
a8f7d105-129b-4544-a128-bad0c0f9e59a

Zaloguj się aby komentować

414 + 1 = 415

Tytuł: Ucieczka z Chinatown
Autor: Charles Yu
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 8/10

#bookmeter

Jesteście tutaj, niby w tym kraju nowych możliwości, ale jakimś cudem wciąż tkwicie uwięzieni w atrapie swojej dawnej ojczyzny.

Ponieważ jakiś czas temu przeczytałem Yellowface pani Kuang, mogę w związku z tym faktem uchodzić za eksperta w sprawach chińskiej mniejszości w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. I z takim właśnie podejściem zabrałem się za Ucieczkę z Chinatown pana Charlesa Yu.

Nie to, to wyżej to taki mi się napisało tylko, bo ten temat nie jest mi w żaden sposób bliski. Choć, jeśli historia opowiedziana jest w sposób zajmujący to w zasadzie o wszystkim chętnie przeczytam. Tym bardziej, jeśli w treści potrafię znaleźć elementy, które w jakiś sposób są mi bliskie. Z którymi mogę się utożsamić albo po prostu są dla mnie interesujące. Jak się okazało w Ucieczce z Chinatown pan Yu spełnił wszystkie powyższe warunki.

Zaczęło się wcale nie tak różowo. Nie jestem fanem eksperymentów z formą. Być może nauczony doświadczeniem, że kiedy autorzy takie eksperymenty rozpoczynają, to gdzieś im tam gubi się treść (tutaj tradycyjne ukłony w stronę mojego ulubionego noblisty, pana José Saramago). I to było pierwsze zaskoczenie, bo wprowadzenie do powieści elementów scenariusza filmowego (albo, może tak będzie bliżej, do scenariusza filmowego elementów powieści) dało zaskakująco dla mnie pozytywny efekt. Książka jest niesamowicie dynamiczna, jak „azjatycki” film o kung-fu. „Azjatycki”, bo jednak hollywoodzkiej produkcji.

W tym wszystkim pan Yu nie zapomniał o treści. A ta treść, przedstawia życie Typowego Azjaty (Numer Jeden, albo Numer Dwa) jako rolę w filmie. W filmie, gdzie wszystko ma swoje miejsce i jeśli masz azjatyckie rysy twarzy, to zawsze będziesz Tym Azjatą. Najwyższym poziomem w życiu jaki możesz osiągnąć, nieważne jak będziesz sprawdzał się na innych polach, nieważne jakie uniwersytety i z jakim wynikiem skończysz, jest zostanie Gościem od Kung-Fu. Co zresztą jest twoim marzeniem. Jakie masz inne wyjście? Możesz zostać jeszcze kucharzem. Jak Typowy Azjata.

Ta książka to zgrabna, wciągająca opowieść o klasowości, o nowoczesnych „kastach” występujących w wielokulturowych społeczeństwach związanych z pochodzeniem. O uprzywilejowaniu jednych kast i pokrzywdzeniu innych. I o niemożności odnalezienia się, nawet wewnątrz swojej kasty. To też opowieść o gubiących nas nadmiernych ambicjach i „tradycyjnym” sposobie patrzenia na rzeczywistość. I o ucieczce z tego wszystkiego. Albo zaplanowanej, wyprawowanej, takiej do której się sukcesywnie dąży i czasami się nawet udaje, albo rozpaczliwiej, która jest wynikiem duszenia się, bezsilności, miotania się i następującej po nich rozpaczy. I kończącej się jednak źle.

W czasie lektury rozdziału SPRAWA ZAGINIONEGO AZJATY miałem mocne skojarzenie z Procesm pana Kafki. Ja tej książki, Procesu, nie lubię. Nie odpowiada mi to, co według opinii tych, którzy mają inne o niej zadanie niż moje stanowi o jej sile: jej klimat. Podoba mi się natomiast sam pomysł na postawienie bohatera w stan oskarżenia wbrew logice i w zasadzie bez powodu. Tak, w Ucieczce z Chinatown ten powód niby jest, ale jest tak absurdalny (a sam proces jeszcze bardziej), że chyba to jest jeszcze straszniejsze niż samo oskarżenie nie wiadomo o co, jak u pana Kafki.

To książka którą czyta się szybko i, choć dotyczy kultury z którą mam mało wspólnego i dzieje się na drugim końcu świata to wiele elementów było mi bliskie i znajome. Zastanawiam się teraz czy to dowód na globalizację, czy też może na to, że ludzie mają ze sobą z jakiegoś powodu wiele wspólnego: pragnienia, lęki, sposoby działania, organizację swoich społeczności. Niezależnie od kultury i wychowania.
36f12ac5-257c-4e3c-be6e-d1aa057b4a34
Budo

No i namówił żeby dodać do listy ;)

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Vesper uzupełni serię Wymiary o trylogię Helikonia. "Wiosna Helikonii" Briana W. Aldissa ukaże się w 2025 roku. Poniżej okładka zagranicznego wydania i krótko o treści.

Helikonia, planeta o dwóch bliźniaczych słońcach. Tu Wielki Rok trwa ponad dwa i pół tysiąca ziemskich lat. Życie i kultura humanoidów rodzi się wiosną, rozkwita latem, a kończy wraz z nadejściem przerażającej i bezlitosnej zimy. Ta pogrzebie i naznaczy wiele pokoleń, zanim znów powróci czas wzrostu i rozwoju, czas ekspansji. Poprzez zimowe milenia planeta podlega cywilizacji Ancipitów, lecz wraz z odejściem zimy plemiona gorącego, równikowego kontynentu Campannlat wychodzą z kryjówek. Humanoidzi znów zawalczyć muszą o swoje miejsce na Helikonii. Cykl rozwoju kulturalnego i technologicznego rozpoczyna się od nowa. Rejon Oldorando, początkowo składający się jedynie z prymitywnej osady umiejscowionej niedaleko zamrożonego jeziora oraz pobliskich rejonów staje się świadkiem wzrostu nowej cywilizacji. Dzieje się tak do czasu, gdy potężny atak Ancipidów kieruje mieszkańców na nowe, nieznane tereny skrywające pozostałości potęgi dawnej, upadłej cywilizacji.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #vesper #scifi #sciencefiction #wymiaryvesper #brianwaldiss #helikonia
c6219527-e5d0-46f6-967d-e8682fda82c4

Zaloguj się aby komentować

413 + 1 = 414

Tytuł: Gruby
Autor: Michał Michalski
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 5/10

#bookmeter

Gdy wróciłem z obozu, ojciec na mój widok tylko uśmiechnął się pod wąsem. Cieszy mnie to, ale poza tym uśmiechem nic nie powiedział. Trochę szkoda, ale to i tak więcej, niż się spodziewałem.

Tak mi ta książka wyskoczyła w katalogu Legimi i pomyślałem sobie: „a sprawdzę co tam we współczesnej rodzimej literaturze słychać” i potraktowałem ją jako próbkę „reprezentacyjną”, bo przecież tak jakby sama mi się wylosowała.

No i co dostałem? Ano historię o dwunastolatku, tytułowym Grubym (nazywanym też Bułą), który wraca z obozu paramilitarnego, na który wysłała go babcia (przy okazji przeznaczając na ten wyjazd wszystkie jego, to znaczy Grubego, oszczędności). Z obozu Gruby wraca odmieniony. Przynajmniej fizycznie. Bo jeśli nawet da się schudnąć, to zmienić się jest trudniej. Tym bardziej, że metody wojskowe nie są chyba najlepszą drogą do wprowadzenia zmian w życiu kogokolwiek, a już zupełnie w życiu dwunastolatka. W dodatku dwunastolatka zagubionego, odrzuconego i pozostawionego zupełnie bez wsparcia, nawet ze strony najbliższych. Czyli po obozie, który miał Bułę zmienić, Buła wraca taki sam, choć chudszy. Ale i to nie potrwa długo, bo przecież receptą na problemy jest „dobrze pokeczupiona zapiekanka” ze szkolnego sklepiku, prowadzonego przez panią, która jest jedną z dwóch (a później trzech) „bliskich” mu osób. Choć gdyby ta trzecia znajomość się nie pojawiła, to może byłoby lepiej?

Historia opowiedziana jest w formie wspomnień grubego, który, wychowany w takim a nie innym środowisku operuje językiem, jakim operuje. Ten język jest wulgarny, ale pasuje do opowiadanej historii i nawet buduje klimat opowieści. Choć to opowieść w zasadzie o niczym. Bo niby jest fabularny wzrost postaci a później upadek, ale ta krzywa charakteru Grubego jakaś taka płaska. I może celem autora było oddanie nastroju małego miasteczka w latach dziewięćdziesiątych, i jeśli tak, to w zasadzie mu się udało, tylko pytanie: po co? Brak tej historii nawet nie tyle rozmachu, co w ogóle jakiejś głębszej treści. Bo Gruby, którego dostajemy od pana Michalskiego, to, takt, opowieść spójna, fakt, wiarygodna, ale ani w niej nic specjalnego (w żadnej warstwie), ani odkrywczego, ani zachwycającego. Jest zgrabnie, jest jak powinno być. Jest po prostu poprawnie.

Nie mam po lekturze poczucia straconego czasu, bo czytało się to mimo wszystko przyjemnie (i szybko, bo jest krótka). Ale skończyłem tę książkę kilka dni temu, a już wiele rzeczy mi z niej uleciało. Czyli, gdybym jej wcale nie przeczytał, to pewnie niewielka byłaby różnica w moim czytelniczym życiu. Albo może nawet i nie byłoby żadnej różnicy?

No i tak to sprawdziłem co w we współczesnej rodzimej literaturze słychać i wracam chyba do klasycznych powieści gdzieś z początku XIX wieku.
5764244c-02f3-479b-a767-db1b03abd68d

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– Przed nami! – ryk­nął druid, prze­krzy­ku­jąc pęd wia­tru. – Po­dzi­wiaj­cie wiel­ki kom­pu­ter nie­bios!

(...)

– Wy­glą­da jak kupa ka­mie­ni – stwier­dził Dwu­kwiat.

Be­la­fon znie­ru­cho­miał w po­ło­wie gestu.

– Co?!

– Jest bar­dzo ładna – dodał po­spiesz­nie tu­ry­sta. Szu­kał od­po­wied­nie­go okre­śle­nia. – Et­nicz­na – zde­cy­do­wał.

Druid ze­sztyw­niał.

– Ładna? – po­wtó­rzył. – Try­umf tech­no­lo­gii krze­mu, cud współ­cze­snych moż­li­wo­ści bu­dow­la­nych... ładny?

– Tak – po­twier­dził Dwu­kwiat, dla któ­re­go sar­kazm był tylko sło­wem na sie­dem liter, za­czy­na­ją­cym się od S.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
Mr.Mars

W sumie, nie można zaprzeczyć, że wszystko zaczęło się od krzemu.

moll

@Mr.Mars i od początku było etnicznie? XD

Mr.Mars

@moll A wiesz, że w komputerach było.


Terrego zdenerwował chyba komputer podczas pisania tej książki.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Olesiejuk wyda scenariusz słuchowiska z drugiej fazy Wielkiej Republiki. "Wielka Republika. Bitwa o Jedhę" George'a Manna w księgarniach od 20 czerwca 2024 roku. Wydanie w miękkiej oprawie zawiera 448 strony, w cenie detalicznej 54,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

PO WYDARZENIACH PRZEDSTAWIONYCH W POWIEŚCI WIELKA REPUBLIKA. KONWERGENCJA, JEDI UDAJĄ SIĘ DO ŚWIĘTEGO MIASTA W SCENARIUSZU SŁUCHOWISKA BITWA O JEDHĘ.

Jedha. Przedwieczne uliczki tego starożytnego świata – odwiedzanego przez wszystkich, ale nienależącego do nikogo – to miejsce, w którym zbiegają się liczne galaktyczne szlaki. Jedi są tu zaledwie jedną z wielu grup czczących Moc i zgłębiających jej tajniki. Od Strażników Whillów, aż po członków Ścieżki Otwartej Dłoni, niezliczone istoty przybywają do Świętego Miasta, aby uczyć się i dzielić w pokoju swoją wiedzą.

Podczas gdy cała Jedha przygotowuje się do Festiwalu Równowagi, galaktyka wciąż boryka się z konfliktem, w który uwikłane są bliźniacze światy Eiram i E’ronoh. Kiedy jednak udaje się udaremnić spisek obliczony na jego rozjątrzenie, Jedi zaczynają żywić nieśmiałą nadzieję na zaprowadzenie trwałego pokoju między planetami. Mistrz Jedi Creighton Sun i rycerka Aida Forte przybywają na Jedhę wraz z delegacjami zwaśnionych stron, aby formalnie zakończyć „wieczną wojnę“. Jedi liczą na to, że atmosfera harmonii, w jakiej współistnieją tu ze sobą liczne odłamy religijne, pozwoli na podpisanie traktatu, będącego dla reszty galaktyki symbolem tego, co można osiągnąć dzięki jedności.

Ale nie wszyscy są zadowoleni z zaangażowania zakonu w tę sprawę, a co więcej – są i tacy, którzy zdecydowanie woleliby, aby do zawarcia pokoju nie doszło. Zaczynają krążyć plotki, że obecność Jedi zwiastuje kłopoty. Nieufność i gniew, tak długo podsycające wieczną wojnę, teraz grożą zakłóceniem harmonii na Jedzie. Kiedy na Świętym Księżycu dochodzi do zamieszek, wszystko wskazuje na to, że chociaż miał tu nastąpić kres waśni, może stać się wręcz przeciwnie – ten pokojowy świat zostanie w nią uwikłany.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #olesiejuk #starwars #gwiezdnewojny #highrepublic #wielkarepublika
ba6a1db7-d0c5-40e0-8a48-f5fb23559e31

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

– A po co? – wtrą­cił Dwu­kwiat, oka­zu­jąc za­in­te­re­so­wa­nie.

– No... może chcesz się do­wie­dzieć, kiedy ob­sie­wać pola... – Be­la­fon spo­cił się lekko. – Albo...

– Po­ży­czę ci swój al­ma­nach – za­pro­po­no­wał Dwu­kwiat.

– Al­ma­nach?

– To książ­ka, która mówi, jaki jest dzień – wy­ja­śnił nie­chęt­nie Rin­ce­wind. – Pa­su­je do two­ich za­in­te­re­so­wań.

Be­la­fon ze­sztyw­niał.

– Książ­ka? – po­wtó­rzył. – Taka z pa­pie­ru?

– Tak.

– To mi nie wy­glą­da na me­to­dę godną za­ufa­nia – oznaj­mił ura­żo­ny druid. – Skąd książ­ka może wie­dzieć, jaki jest dzień? Pa­pier nie umie li­czyć.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
Mr.Mars

Almanach! To się może przyjąć.

moll

@Mr.Mars no nie wiem, jednak taki kamienny krąg to kamienny krąg

CzosnkowySmok

@moll @Mr.Mars technologia i nauka... pfff.

Lepiej wziąć kurę...

splash545

@moll no i tam gdzieś niedaleko w którejś z tych książek był cytat, który ja wrzucałem

moll

@splash545 możliwe

entropy_

Pa­pier nie umie li­czyć.

@moll umie, tylko trzeba poskładać w odpowiedni kształt xD

https://youtu.be/yvANcR4mQ7M?si=I4\_f-reMXTzAyGIh

moll

@entropy_ tam nie są jakieś magnesy podokładane? Oglądam bez dźwięku

entropy_

@moll może być, ale sztuka jest sztuka.

Liczy? Liczy więc informacja nieprawdziwa xDDD

Zaloguj się aby komentować

412 + 1 = 413

Tytuł: Potwory północnoamerykańskich jezior
Autor: Nathan Ballingrud
Kategoria: horror
Wydawnictwo: Mag
ISBN: 9788367353281
Liczba stron: 190
Ocena: 5/10

Zbiór opowiadań grozy, rozgrywających się głównie w czasach współczesnych, których bohaterami są przeciętni Amerykanie z Południa. Styl opowiadań przypomina Ruiny i zgliszcza Wellsa Towera, a większość z historii, podobnie jak w Ruinach, kończy się cliffhangerem. Jednak opowiadania są trochę nierówne i raczej nie wykraczają poza ocenę „niezłe”, jakbym miała oceniać je pojedynczo, to oceny wypadłyby następująco:

- Idziesz, dokąd cię poniesie – 5;
- Dziki Akr – 5;
- S.S. – 5,5;
- Lodowa szczelina – 5,5 (historia z największym potencjałem na oddzielną powieść);
- Potwory z niebios – 5,5;
- Wybielony słońcem – 6;
- Potwory północnoamerykańskich jezior – 5;
- Stacja pośrednia – 5,5;
- Dobry mąż – 5,5.

Spodziewałam się czegoś lepszego, a tak to raczej kolejna lektura w rodzaju "przeczytać i zapomnieć".

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
e88234f0-f395-403d-9097-64fb72e97c61

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Drugi news / 13.05.2024

Wydawnictwo Vesper wznowi powieść grozy w serii Wymiary. "Coś" Johna W. Campbella jest zaplanowane na 16 lipca 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 240 stron, w cenie detalicznej 49,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Niniejsza książka zawiera nigdy wcześniej niepublikowaną, pełną wersję jednego z najważniejszych opowiadań science fiction: Who Goes There? Johna Campbella. Opublikowane pierwotnie w 1938 roku w czasopiśmie „Astounding Science Fiction”, stało się kanwą powstałego w 1951 roku filmu The Thing from Another World. Ponad trzydzieści lat później na ekrany kin trafił remake obrazu – The Thing (Coś) w reżyserii Johna Carpentera z Kurtem Russellem w roli głównej.

To za sprawą tej kultowej już dziś ekranizacji historia grupy amerykańskich naukowców stacjonujących na Antarktydzie, którzy natrafiają na wrak statku kosmicznego i uwięzionego w lodzie przybysza z obcej planety zyskała światowy rozgłos.

Mało kto miał jednak okazję zapoznać się z jej literackim pierwowzorem. W 2017 roku pracujący nad biografią Campbella Alec Nevala-Lee odnalazł w archiwach Houghton Library na Uniwersytecie Harvarda zdecydowanie dłuższą i bogatszą w szczegóły wersję słynnego opowiadania, które niedawno dopiero ujrzało światło dzienne. Wydanie, które Czytelnik trzyma w dłoniach, zawiera również przedmowę Aleca Nevala-Lee oraz wprowadzenie jednego z najbardziej znanych pisarzy science fiction, Roberta Silverberga. Polska edycja została wzbogacona o posłowie Piotra Goćka, a także fragment powieści będącej kontynuacją historii opisanej przez Campbella.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #vesper #scifi #sciencefiction #horror #wymiaryvesper #johnwcampbell #thething
7dab674e-17c3-4103-8cde-f9afcecefc9c
BJXSTR

50 zeta za 240 stron, ała...

Kubaguziq

@BJXSTR każdy chce dobrze zarabiać, z powietrza pieniędzy na pensje nie wyczarują. Tak już będzie wszędzie ze wszystkim.

cotidiemorior

@BJXSTR ceny okładkowe są po to żeby dać -30% na start

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Znak Horyzont zapowiada nową książkę historyczną. "Rzym. Historia Wiecznego Miasta" Ferdinanda Addisa trafi na sklepowe półki 5 czerwca 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 672 strony, w cenie detalicznej 119,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Miasto siedmiu wzgórz

Stolica Boga i grzechu, potęgi i rozkładu

Caput mundi

Rzym przez wieki oczarowywał, kusił i inspirował budowniczych imperiów, pisarzy, filmowców i podróżników.
Ferdinand Addis opowiada o burzliwych losach Wiecznego Miasta i wydarzeniach, które ukształtowały jego historię: od mitycznych początków, poprzez idy marcowe, wielki pożar Nerona, panowanie Borgiów, malowanie kaplicy Sykstyńskiej, dyktaturę Benita Mussoliniego, aż po kino Federica Felliniego.

Usłysz mowy senatorów na Forum Romanum i okrzyki ludu podczas walk gladiatorów. Poczuj pod stopami kamienną nawierzchnię via Appia. Spójrz w odmęty Tybru. Poznaj historię miasta, które jak żadne inne wywiera wpływ na wyobraźnię świata.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #znak #historia #ferdinandaddis #starozytnyrzym #rzym #starozytnosc
7e605cdb-c6da-432b-930f-43ea7ae3e3af

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Chciał­bym do­sta­wać bran­so­le­tę z brązu za każ­de­go użyt­kow­ni­ka, który nie prze­czy­tał in­struk­cji.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
splash545

@moll mi by wystarczyło pisiont groszy i już byłbym bogaty

moll

@splash545 miałam to samo... Ale z drukarkami xD

splash545

@moll miałaś od każdej drukarki pisiont groszy? Czy sobie drukowałaś pisiont groszy? xd

vredo

Instrukcje są dla słabych xd

moll

@vredo dlatego ja się nie czaruję i przed użyciem sprzętu, zaczynam od instrukcji

vredo

@moll Ostatnio skręcałem łóżko i wyszło łóżko. Bez instrukcji wyszłaby jakaś szafa albo taboret

Mr.Mars

@moll Ludzie też nie czytają instrukcji i później mają problemy.


Pytają o pomoc i zbieram za to kasę.

moll

@Mr.Mars a nawet czytanej potrafią nie zrozumieć

Zaloguj się aby komentować

Następna