Zdjęcie w tle
Wiadomości Świat

Społeczność

Wiadomości Świat

5k+
W Ameryce otwieramy oficjalnie sezon na Tornada. W sumie 12 uderzyło w przynajmniej 3 Stany od Soboty (Teksas, Oklahoma i Nebraska), choć przewiduje się, że to nie koniec "złej pogody". Według danych ze wczoraj przynajmniej 5 osób zmarło, a ponad 100 zostało rannych.

Na zdjęciach macie głównie Oklahomę. Niektóre miasteczka zostały niemal zrównane z ziemią. Dwa zdjęcia pokazują część miasteczka Sulphur, przed i po. Zginęła tam jedna z 5 osób. Ostatnie przedstawia to samo miejsce z innej perspektywy. Poniekąd dzień, jak co dzień w USA, a jednak fascynujące, jak duży nacisk jest na "odbudujemy wszystko", zamiast "a może jednak to niebezpieczne miejsce do życia?".

https://www.youtube.com/watch?v=0eApcbd-dkg&pp

#usa #wiadomosciswiat #tornado #teksas #nebraska #oklahoma
bfd2ee0e-052c-4bf9-9d51-781a8836010d
7e431776-785b-457c-aba7-4e493dffee1d
7dd0c0f3-6951-4f97-8f62-22c3a20817fa
71449314-8b55-4eca-8ee5-7745e3953101
Romanzholandii

Moze zaczac budowac betonowe

Zaloguj się aby komentować

#wiadomosciswiat #izrael #serbia #bosnia #politykazagraniczna
f4278451-6a77-47fd-bb32-50ad52618bb2
rebe-szunis

@smierdakow Niech już ogłoszą te wybory w Izraelu, aby Bibi mógł po przegraniu zabrać ze sobą takich idiotów jak Jahel Wilan i Jakow Liwne w byt niepamięci. Szkodzą na każdym kroku!

Pstronk

Abasadorowie Izraela mają jakieś zawody w byciu debilem czy o co tu chodzi?

GrindFaterAnona

@smierdakow czekaj.. jest skandal dyplomatyczny, bo Izraelici wjechali Serbom na ambicję?

Zaloguj się aby komentować

Bądź potencjalnym kandydatem na wiceprezydenta USA, wydaj przed wyborami książkę w której przyznasz, że zastrzeliłaś swojego psa, bo się źle zachowywał, dosłownie zaciągając go do żwirowni. Ja pier..ole.

Kristi Noem, gubernatorka Dakoty Południowej i potencjalna kandydatka Republikanów na pozycję wiceprezydenta, obok Trumpa w książce opisuje, jak zastrzeliła małego, 14 miesięcznego pieska, którego nie potrafiła nauczyć, jak się zachowywać.

Jak mówi, włącza swoją historię o niefortunnym Cricket (Świerszcz - imię pieska), aby zilustrować swoją gotowość, zarówno w polityce, jak i w życiu Południowej Dakoty, do zrobienia wszystkiego, co "trudne, niechlujne i brzydkie", jeśli po prostu trzeba to zrobić.

Noem mówi, że zabierając Cricketa na polowanie na bażanty ze starszymi psami, miała nadzieję uspokoić młodego psa i zacząć uczyć go, jak się zachowywać. Niestety, Cricket zrujnowała polowanie, "odchodząc od zmysłów z podekscytowania, goniąc wszystkie te ptaki, mając czas swojego życia".

Noem opisuje, jak próbowała wołać Cricket, a następnie użyła obroży elektronicznej, aby spróbować nad nią zapanować. Nic nie działało. Następnie, w drodze do domu po polowaniu, gdy Noem zatrzymała się, by porozmawiać z miejscową rodziną, Cricket uciekła z ciężarówki i zaatakowała kurczaki rodziny, "chwytając jednego kurczaka na raz, miażdżąc go na śmierć jednym ugryzieniem, a następnie upuszczając, by zaatakować kolejnego".

Cricket, pies nie do wytresowania, jak pisze Noem, zachowywał się jak "wyszkolony zabójca".

Kiedy Noem w końcu chwyciła Cricketa, jak mówi, pies "chciał mnie ugryźć". Następnie, gdy właściciel kurczaków płakał, Noem wielokrotnie przepraszała, wypisała zszokowanej rodzinie czek "na żądaną cenę i pomogła im pozbyć się zwłok zaśmiecających miejsce zbrodni".

Jak mówi Noem, Cricket była "obrazem czystej radości".

"Nienawidziłam tego psa", pisze Noem, dodając, że Cricket okazała się "nie do wyszkolenia", "niebezpieczna dla każdego, z kim miała kontakt" i "mniej niż bezwartościowa... jako pies myśliwski".

"W tym momencie", mówi Noem, "zdałem sobie sprawę, że muszę ją uśpić".

Noem, która przez osiem lat reprezentowała swój stan w Kongresie, wzięła broń, a następnie zaprowadziła Cricketa do żwirowni.

"To nie była przyjemna praca", pisze, "ale trzeba było ją wykonać. Po jej zakończeniu zdałam sobie sprawę, że trzeba wykonać kolejną nieprzyjemną pracę".

Co niewiarygodne, opowieść Noem o rzezi jeszcze się nie skończyła.

Jej rodzina, jak pisze, posiadała również kozę płci męskiej, która była "paskudna i wredna", ponieważ nie została wykastrowana. Co więcej, koza pachniała "obrzydliwie, piżmowo, zjełczale" i "uwielbiała gonić" dzieci Noem, przewracając je i niszcząc ich ubrania.

Noem postanowiła zabić nienazwaną kozę w ten sam sposób, w jaki zabiła psa Cricketa. Ale chociaż "zaciągnęła ją do żwirowni", koza zaczęła skakać, gdy kobieta strzelała, i dlatego przeżyła mimo odniesionej rany. Noem mówi, że wróciła do swojej ciężarówki, wzięła kolejny pocisk, a następnie "pospieszyła z powrotem do żwirowni i zabiła kozę".

W tym momencie, jak pisze Noem, zdała sobie sprawę, że ekipa budowlana widziała, jak zabija oba zwierzęta. Zaskoczeni robotnicy szybko wrócili do pracy, pisze, a niedługo potem przyjechał autobus szkolny i podrzucił dzieci Noem.

"Kennedy rozejrzała się zdezorientowana" - pisze Noem o swojej córce, która zapytała: "Hej, gdzie jest Cricket?".

https://www.theguardian.com/books/2024/apr/26/trump-kristi-noem-shot-dog-and-goat-book

#wiadomosciswiat #usa #polityka
2d6928ef-222c-44d9-9cb7-4ff4e6f6c6e7
46ba7cb1-23bc-403b-9c09-e11caf05bcf4
bojowonastawionaowca

@DziwnaSowa podejrzewam, że dla głównych wyborców tej Pani, takie zachowanie jest wręcz ideałem. Tyle tylko, żeby wybory wygrywa się zdobywanie środka, a nie swojego skrajnego elektoratu

Pan_Buk

@DziwnaSowa Jako zupełny laik zapytam, co w takiej sytuacji miała zrobić Noem z Cricketem?

Tichy

Cóż pewien były minister rolnictwa w najbardziej białym kraju świata bedacym jednocześnie najbardziej katolskim z łaski Jana Gawla i Jarkacza zawsze dziewicy hodował konie. I nic w tym dziwnego. Lubił umiał to hodował co nie? Otóż nie... Konie rasy polskiej więc eko i kasa się zgadzała. Do tego nasz minister wydzierżawił sobie od lasów państwowych działeczkę żeby konie coś tam jadły. No tak ogrodził że aż hektar więcej mu się udało. Ale koniki słabe były i niektóre poumierały. Kto by się tam utylizacją przejmował. Powrzucał nasz minister te padlinę do stawu i do sąsiadów czyli lasów państwowych. O co to wszystko? Bo później jego fizjonomia straszyła ludność małego powiatowego miasta i ten kandydat który się z obecnym posłem pokazał zdobywał miejsce w radach. Morał: obojętnie co tam zrobisz dla sekciarzy i wyznawców będziesz święty.

Zaloguj się aby komentować

Rok temu pisałem o prezydencie Wietnamu oraz dwóch wicepremierach tego kraju, który zostali ofiarami polityki antykorupcyjnej. Miesiąc temu, wracając do pisania o tematach azjatyckich, zacząłem od kolejnego prezydenta, który także stracił stołek w związku z domniemaną korupcją. W międzyczasie, żeby nie było, że tylko elity parają się korupcją, podobne zarzuty usłyszały przynajmniej setki urzędników średniego i niskiego szczebla — ale z racji niskiego stopnia szkoda ich konkretnie wymieniać. Jak już się można domyślić po wstępie, czy jest to koniec serii oskarżeń o korupcję w Wietnamie na najwyższym szczeblu? Otóż nie! Najnowszą ofiarą jest kolejna postać z bandy czworga trzymającej władzę w tym państwie — przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Vuong Dinh Hue.

Czy jest to zaskoczenie? Otóż od 5 dni nie. Dlaczego od 5 dni? Bo tyle dni temu pojawiła się informacja o aresztowaniu asystenta Vuonga, którego oskarżono o nadużycia władzy, i jak zaznaczono w komunikacie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, miało to związek z aferą Thuan An Group (nie, to nie ten ostatni bardzo głośny przypadek oszustwa, gdzie szefowa koncertu została skazana na karę śmierci — po prostu obecnie afer korupcyjnych w Wietnamie jest od groma). Siłą rzeczy był to równocześnie wyrok skazujący przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego — i tak też się stało.

Oczywiście w przypadku najwyższych przywódców nie ma mowy o korupcji — dlatego Vuong Dinh Hue sam zrezygnował ze stanowiska z powodu "naruszeń i niedociągnięć", jak poinformowała Komunistyczna Partia Wietnamu. Naturalną siłą rzeczy oznacza to również "rezygnację" ze aspiracji na stanowisko wyżej, czyli np. prezydenta Wietnamu (o czym pisałem miesiąc temu), jak i w ogóle usunięcie z Komitetu Centralnego oraz Biura Politycznego partii.

Oczywiście nasuwa się pytanie kto za tym stoi. Odpowiedzi jak zwykle w wypadku Wietnamu nie znamy, poza tym, że tarcia wewnątrz partii komunistycznej są bardzo duże. Najoczywistszym kandydatem jest minister bezpieczeństwa publicznego To Lam, który nadzoruje kampanię antykorupcyjną, co pozwala mu opróżniać stanowiska, do których może aspirować. Być może jest to sam Nguyen Phu Trong (czyli przywódca Wietnamu), który w obliczu swoich problemów zdrowotnych widział poważne zagrożenie dla swojej pozycji w walkach frakcyjnych wewnątrz partii. A może jeszcze ktoś inny? Odpowiedź przyniosą nadchodzące nominacje (jako że dwa bardzo wysokie stanowiska są już wolne) i/lub rezygnacje (bo takie z całą pewnością jeszcze będą).

Jedno jest pewne — najbliższe tygodnie w Wietnamie będą gorące (nie tylko ze względu na zbliżające się lato) i z całą pewnością temat tamtejszej polityki na najwyższym szczeblu będzie powracał

#azjatyckaowca <-- mój tag do azjatyckich wieści
#politykazagraniczna #wiadomosciswiat #wietnam #azja
7530a954-8a2d-4d73-aa24-f751f369319e
Japonia jest krajem bardzo tradycyjnie nastawionym pod względem biurokracji i papierologii. W sumie trudno, żeby było inaczej, jeśli wielu urzędników wciąż uważa, że dokument jest niekompletny bez przybicia na nim hanko (czyli tradycyjnej pieczątki) - a jak niby przybijać hanko na komputerze? No nie da się, sami rozumiecie, potrzebny jest papier. No i z takimi papierami czasem bywają problemy...

Na pewno kojarzycie z różnych filmów ujęcia, jak ktoś ma jakieś ważne dokumenty, nie przytwierdza ich czymś odpowiednio ciężkim do podłoża, po czym nagle zrywa się wielki wiatr i rozwiewa kartki papieru. No sztampa i poruta. Ale dokładnie to zadziało się w Japonii podczas przewożenia dokumentów z jednego urzędu do drugiego - jednemu z urzędników przewróciło się kartonowe pudło z papierami w środku i mimo szybkiej reakcji 3 kartki papieru z danymi osobowymi 121 gospodarstw domowych zostały gdzieś wywiane. Mimo akcji poszukiwawczej trwającej do zmierzchu, w której wzięło udział ponad 10 urzędników (xD), zaginionych kartek nie udało się odnaleźć. Efektu nie przyniosło też przedłużenie poszukiwań przez weekend.

Morał z tego taki - nie tak źle z polską biurokracją

https://www.barrons.com/news/cloud-storage-japan-region-apologises-as-wind-blows-away-personal-data-205ce1ba

#wiadomosciswiat #japonia niby #heheszki ale nie do końca #ciekawostki
CzosnkowySmok

@bojowonastawionaowca nie wiem czy nie ty o tym pisałeś. Oni mają nawet pieczątki elektroniczne, które przyklada się do monitora i to podpisuje dokument elektroniczny xD

Basement-Chad

Czy urzędnik który przewrócił karton z dokumentami popełnił później seppuku? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

travel_learn_wine

@bojowonastawionaowca kto mieszka(ł) w Niemczech to go to nie bawi

Zaloguj się aby komentować

MiernyMirek

@Half_NEET_Half_Amazing 

adam-bca

jak to ? szur jesteś ,że się z ekspertami i naukowcami nie zgadzasz! jakiś odklejony jesteś, weź spierdalaj z tego portalu ...

Michumi

Media..? Ale to np Wyborcza? Hmm? Nie no.. Pszegiołem co?

Zaloguj się aby komentować

Ostatni tydzień wysypał wiadomościami na temat chińskiego szpiegostwa w Europie. W Niemczech aresztowano w sumie 4 osoby, w Wielkiej Brytanii postawiono zarzuty 2 chińskim szpiegom, w mediach pojawiły się doniesienia o tym, że Volkswagen mógł być penetrowany przez chińskich agentów przez ostatnie 14 lat, zaś holenderska agencja wywiadu poinformowała w swoim corocznym raporcie o szpiegach, próbujących wydobyć informacje z tamtejszych sektorów półprzewodników czy kosmicznych.

Zaczynając od Niemiec: w poniedziałek pojawiła się informacja o aresztowaniu 3 osób za szpiegowanie na rzecz Chin w celu udostępnienia informacji o technologii mogącej zostać użytej do celów wojskowych. Głównym podejrzanym był Thomas R., który był osobą kontaktową do pracownika chińskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego i pozyskiwał dla tegoż pracownika informacje o użytecznych niemieckich technologiach. Z kolei Herwig F. oraz Ina F. mieli za zadanie założyć firmę w Dusseldorfie, nawiązującą kontakt z niemieckimi badaczami, by w ten sposób dokonywać transferu potrzebnych technologii. Wśród obiektów zainteresowań były elementy do budowy napędów statków czy specjalny laser, będący wyeksportowany do Chin bez niezbędnych pozwoleń. Całość procederu trwająca przynajmniej od czerwca 2022 roku miała być, według prokuratorów, finansowana przez chińskie służby.

Czwarta osoba aresztowana przez Niemców to już dużo poważniejszy kaliber polityczny – jest to bowiem asystent Maximiliana Kraha, jednego z głównych kandydatów niemieckiej AfD do Parlamentu Europejskiego. Jian Guo, bo tak nazywa się ten asystent, ma być pracownikiem chińskich służb wywiadowczych, zaś od 2019 roku pracował dla niemieckiego polityka w Europarlamencie. Miał on również szpiegować chińskich opozycjonistów znajdujących się w Niemczech (Niemcy przez wiele lat były jednym z miejsc, gdzie gromadzili się opozycjoniści wobec komunistycznych władz). Sam europarlamentarzysta był wiceszefem Grupy Przyjaźni Chińsko-Europejskiej, jak i zasłynął ze słów wspierających Chiny bądź popierających chińską narrację – przykłady tutaj i tutaj . Krah zapewnił, że jeśli zarzuty o szpiegostwie jego pracownika się potwierdzą, będzie to oznaczało natychmiastowe zakończenie współpracy z Jianem Guo – miało to nastąpić po wczorajszym potwierdzeniu nakazu aresztowania, ale wciąż brak potwierdzenia rozwiązania współpracy. Natychmiastowa reakcja nastąpiła za to ze strony Parlamentu Europejskiego, która zawiesiła Jiana Guo z możliwości pracy w działaniach Parlamentu. Wobec samego Kraha toczą się postępowania niemieckiej prokuratury w sprawie przyjmowania pieniędzy z Rosji oraz Chin za pracę jako europarlamentarzysta. Pomimo tego Krah zdecydowanie zaprzecza, by miało to doprowadzić do jego rezygnacji z kandydowania w nadchodzących wyborach, zaś sama partia AfD nie może już tego dokonać, jako że listy wyborcze zostały już zamknięte. Oznaczać to będzie, że obecną drugą siłę polityczną w Niemczech (sądząc po sondażach) będzie promowała osoba z bardzo poważnymi podejrzeniami o szpiegostwo.

Kontynuując wątek niemiecki, media ostatnio ujawniły, że Volkswagen przez parę lat (przynajmniej w latach 2010-2015) atakowany przez hakerów, w wyniku czego ukradziono około 19 tys. dokumentów – a wszystkie ślady wskazują na to, że źródłem ataków były Chiny. Wewnętrzne dokumenty pokazują, że obiektem zainteresowań były przede wszystkim aspekty technologiczne, związane z rozwojem silników benzynowych, skrzyni biegów, ale także elektromobilności i napędów alternatywnych. Volkswagen potwierdził, że do takich incydentów w przeszłości dochodziło. Takie dane mogły być bardzo użyteczne dla ówcześnie wciąż raczkującego, ale już silnie rozwijającego się sektora motoryzacyjnego, od jakiegoś czasu hojnie dotowanego przez chińskie państwo.

W Wielkiej Brytanii z kolei w stan oskarżenia za szpiegowanie na rzecz Chin zostały postawione dwie osoby – są to Christopher Cash oraz Christopher Berry. Szczególnie ten pierwszy przykuł szczególną uwagę w marcu zeszłego roku, kiedy obaj zostali aresztowani na podstawie ustawy o tajemnicy służbowej. Był on bowiem badaczem w brytyjskim parlamencie, piastował funkcję dyrektora organizacji China Research Group, założonej przez konserwatywnych parlamentarzystów, by badać wyzwania i szanse związane z Chinami (dla sprawiedliwości – część członków organizacji otrzymała zakaz wstępu do Chin za „rozpowszechnianie kłamstw”). Jego domniemane zbieranie i przekazywanie informacji, które mogły być użyteczne dla innego państwa wbrew interesowi Wielkiej Brytanii, miało trwać między styczniem 2022 roku a lutym 2023 roku. To samo oskarżenie dotyczy Christophera Berry’ego, z tym że w tym wypadku okres działania rozpoczął się o miesiąc wcześniej. Obaj zostali zwolnieni z aresztu za kaucją, zaś ich proces ma się rozpocząć dziś (w piątek).

Zaś w Holandii w zeszłym tygodniu ukazał się coroczny raport tamtejszej agencji wywiadowczej, która wskazała na chińskie próby zdobycia tamtejszej technologii nieuczciwymi środkami. Mowa tutaj o próbach ataków hakerskich, wykorzystywania osób mającą insiderską wiedzę, omijania nałożonych restrykcji eksportowych czy inżynierii wstecznej danej technologii. Szczególnie narażona na to miała być branża półprzewodników, jako że jednym z kluczowych dostawców niezbędnej technologii w procesie ich wytwarzania (konkretnie chodzi o litografię ultrafioletową) jest holenderska firma ASML. Firma ta zablokowała sprzedaż niektórych swoich najnowszych urządzeń do Chin za sprawą presji USA. W tym miesiącu USA miało także naciskać w sprawie wstrzymania obsługi urządzeń znajdujących się już w Chinach – wszystko po to, żeby dla celów bezpieczeństwa narodowego (jak uważa USA) zablokować rozwój technologiczny w Chinach, póki jeszcze opiera się on o technologię stworzoną w krajach zachodnich. Zdaniem holenderskich służb Chińczycy starają się więc ją pozyskać w sposób wykraczający poza granice prawa.

A co na te wszystkie doniesienia Chiny? Bez niespodzianek uważają, że wszystkie te doniesienia to stek bzdur, nie ma żadnego dowodu na ich połączenie z Chinami i że jest to jedynie metoda na szkalowanie wizerunku Chin na świecie.

#azjatyckaowca #wiadomosciswiat #chiny #niemcy #wielkabrytania #holandia
acf06fc3-b2ca-411c-a01d-cbccd991d097
powodzenia

@bojowonastawionaowca a to frańce.. Jestem w trakcie fajnej lektury na temat Chin "Wojna bez zasad". Polecam w celu zrozumienia działania Komunistycznej Partii Chin.

Czokowoko

Ah pan chińczyk zawsze niewinny xD Pamiętam jak swego czasu jeden z moich klientów przy piwku opowiadał że mieli fabrykę w chinach, bo tak wykalkulował excel że się opłaca. Problem dla chińczyków był tylko taki ze nie mieli jak za bardzo podkradać technologii bo większość ludzi którzy tam pracowali to byli ludzie z zachodu, wiec co zrobili?


Postawili budynki dookoła fabryki i walili rentgenem z 4 stron xD nie pamiętam teraz jak się o tym dowiedzieli ale musieli postawić jakieś ekrany odbijające specjalnie w tym celu.

solly

@Czokowoko coooo xD to brzmi tak kuriozalnie i w stylu chin, ze nie wiem, czy wierzyc, czy nie

Czokowoko

@solly Jeśli o nich chodzi to serio są do wszystkiego zdolni w tym temacie. Doszło do tego że w niektórych sektorach w firmach jest zakaz zatrudniania osób narodowości chińskiej lub żonę/męża z chin

rm-rf

Volkswagen to me takie wierne grono ludzi wynoszacych dane,, że zbytnio się nie trzeba starać by je zdobyć. Inni producenci zresztą podobnie. Niech żyje outsourcing.

Zaloguj się aby komentować

NESTLE NISZCZY 2 MILIONY BUTELEK WODY PERRIER, PO TYM, JAK BAKTERIA KAŁOWA ZOSTAŁA WYKRYTA W JEDNEJ ZE STUDNI
-------------------------------------
Perrier nie jest jedyną marką wody od Nestlé, która znalazła się pod ostrzałem w związku z zanieczyszczeniami.

Czy piłeś ostatnio zimną szklankę Perrier? Nie chcę cię niepokoić, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że właśnie wypiłeś napój z bakteriami "pochodzenia kałowego".

Przed takim dylematem stoi obecnie Perrier, renomowana marka wody mineralnej o długiej historii i znaczącym udziale w rynku wody butelkowanej.

Marka znalazła się w gorącej wodzie po tym, jak francuscy urzędnicy zażądali, aby firma zaprzestała korzystania z jednego ze swoich odwiertów w Gard, na południu Francji, z powodu obaw o zanieczyszczenie.

Żądanie państwa francuskiego, aby Perrier zaprzestał korzystania ze skażonej studni, podkreśla powagę sytuacji. Współpraca marki nie była jedynym zastosowanym "rozwiązaniem". Firma została również poproszona o pozbycie się dwóch milionów butelek, co odpowiada kilkuset paletom, dla pewności.

-------------------------------------
Więcej macie w angielskim artykule. Ogólnie pozytyw dla wszystkich którzy nienawidzą Nestle, a owa woda nie wyląduje w Afryce, co byłoby rozwiązaniem dosłownie wpisanym w modus operandi tej firmy.

https://www.ibtimes.co.uk/nestle-destroys-2-million-perrier-bottles-after-fecael-bacteria-discovered-one-its-wells-1724425

#wiadomosciswiat #nestle #perrier #francja
6f4cfb65-65e7-4b39-a06b-87844461f3d3
d7d6ae38-144c-4ab6-af64-6e664155679d
Następna