Przygotowania do Romeo i Julii trwają🥳
7586febc-e3a2-41a9-9fdd-a942e031508c
Pan_Buk

@Kredafreda Po tych zdjęciach widać kto jest bardziej podjarany przyszłym całowaniem.

OchoodzkiRyszard

Dlaczego nie zrobią Izraelki i Palestyńczyka, albo Izraelczyka i Palestyńczyka, byłoby postępowo, a tak znów odgrzewany kotlet.

Zaloguj się aby komentować

Miałem ostatnio okazję oglądać po raz pierwszy w życiu "2001: Odyseja Kosmiczna" i muszę powiedzieć, że nie rozumiem tych wszystkich ochów i achów nad tym filmem. Gdzie nie wejdzie się w internecie to krytycy pieją z zachwytu: "co to nie za film, kultowe arcydzieło, do dziś nie nakręcono nic lepszego".
Filmweb? 8,8 u krytyków, 7,7 wśród widzów. IMDB? 8,3 wśród oceniających. Zgniłe pomidory? 92% pomidorometra, 89% wśród widzów. Metacritic? 8,4.

Absolutnie nie rozumiem skąd te oceny, skąd te zachwyty. Może te 50 lat temu film robił wrażenie wizualnie, zresztą uważam, że nie zestarzał się prawie wcale i dzisiaj też dobrze się go oglądało. Muzyka? Utwory klasyczne są genialnie połączone z tym co widzimy na ekranie, natomiast utwory skomponowane na potrzeby filmu? No są, nic więcej o nich nie mogę powiedzieć. Historia? Sama w sobie jest ciekawa, a problem z AI jest całkiem na czasie w chwili obecnej. Problem polega na tym, że jest rozwleczona w czasie. I to bardzo rozwleczona. Treści tam jest może na godzinę, natomiast film trwa prawie 2,5h. Sceny są przeciągane, nic się w nich nie dzieje i tylko śledzimy autozachwyty reżysera nad tym, jak sobie poradził z taką sceną, jak dał sobie radę i jak pięknie to wyszło. I zamiast śledzić akcję oglądamy panoramy kosmiczne i efekty niczym z Windows Media Playera. A fabuła sama w sobie jest prosta, ale przez to, że zakończenie jest jakie jest to film chcę udawać, że jest dla filozofów, dla myślicieli, nie dla wszystkich, tylko dla elity...

Kubrick stawia na monumentalizm, a ludzie się tym zachwycają. I nie wiem sam czy są obecnie są to zachwyty szczere czy też powielanie tego, co mówiono 50 lat temu. Z mojej perspektywy to wygląda jakby wmówiono nam, parafrazując Gombrowicza, że Kubrick wielkim artystą był i nikt tego nie neguje, a wszyscy klaszczą, bo nikt nie chcę wyjść na tego głupca, któremu ten film się nie spodobał. No bo przecież to arcydzieło kinematografii, jak mógłby się nie podobać? Moim zdaniem to zwykła wydmuszka i dawno się tak nie wynudziłem, jak na tym seansie. Daje mocne 5/10 i biorę na klatę wszystkie oskarżenia, że tego arcydzieła nie zrozumiałem. Chętnie pozna inne opinie, bo może ja coś przegapiłem
53098214-f081-403c-8e8b-733a388b0468
argonauta

Bierz poprawkę, że ten film był pierwszym tak realistycznym SF. Tego typu filmy z tamtych lat takie były. Blade Runner też przynudza a wtedy to było wow.


Ja doceniam oba filmy, aczkolwiek źle się zestarzały, ociekając monumantalizmem, który dziś już tylko śmieszy

TheVitt

Dawno go oglądałem ale zapadło mi w pamięci to, że próbowano wiernie odwzorować różne fizyczno-techniczne szczegóły. Na przykład statek ze sztucznym ciążeniem, uzyskanym dzięki obracającej się kabinie w kształcie pierścienia. Również to, jak bohaterowie się po nim poruszali. No i był to chyba pierwszy film, jaki widziałem, gdzie czynnościom wykonywanym w przestrzeni kosmicznej, albo w śluzie, przed wyrównaniem ciśnienia towarzyszyła zupełna cisza.

Loginus07

@TheVitt Fakt, cisza w przestrzeni kosmicznej jest super i bardzo rzadko spotykana. Natomiast koleś bez hełmu latający po przestrzeni kosmicznej (krótko, bo krotko, ale jednak), który taką podróż przeżywa też jest rzadko spotykany, także niby chciał zachować prawa fizyki, ale tylko tam, gdzie to nie wpływało na skróty fabularne.

Niepowtarzalny2

Film, który wyznaczył trendy filmów science fiction. Masa późniejszych tytułów nawiązuje do tego filmu i dziś rzeczy, które w nim widzimy uważamy za normalne, poprawnie wykonane, a to właśnie ten film pierwszy raz ukazywały pewne rzeczy, czy korzystał z nowatorskich technicznych rozwiązań. Późniejsze produkcję takie jak chociażby Gwiezdne Wojny, czy nawet dzisiejsza Incepcja lub Interstellar nadal powielaja Odyseje.


Co do fabuły, to każdy może mieć swoje zdanie, dla jednych genialne budowanie napięcia i nie jednoznaczne zakończenie, dla innych przeintelektualizowany i nudny film. Tu nie będę oceniał która postawa jest lepsza, ale nie można odmówić temu dziełu ponadczasowości i wyznaczenie trendów w dzidznach technicznych. Za to samo należy mu się status arcydzieło

Loginus07

@Niepowtarzalny2 ok, z tą opinią się zgadzam w 100% - rozumiem wyznaczanie trendów w dziedzinach technicznych oraz to, że był prekursorem i sądząc po tym, jak wiele elementów powtarzanych jest do dziś to był wielkim prekursorem.


Ja się czepiam właśnie historii i tego, że ona się nie broni absolutnie po latach i jest zwykła wydmuszką moim zdaniem.


Powiedziałbym, że dla mnie ten film to coś w stylu dema technologicznego - patrzcie co potrafimy zrobić, a nie skupiajcie się na niczym innym, bo to bezsensu. No ale to moje zdanie tylko. I cieszę się, że je wyraziłem tutaj, bo udało mi się poznać zdanie innych i trochę szerzej spojrzeć na ten film.

Zaloguj się aby komentować

Mroczne miasto
#ogladajzss
Dostępny na CDA
685c8eea-66b2-4118-a05c-9f994118fd36
ErwinoRommelo

Bardzo niedoceniany film.

Zielczan

@SuperSzturmowiec nie wiem co to, ale może zobaczę

SuperSzturmowiec

@Zielczan można ogladać w ciemno

VonTrupka

Film znakomity.

W 90. to (oczywiście po 80, a to oczywiście pokońcówce 70) chyba najlepsze scifi powstawało, a to cholernie trudny gatunek.

Potem wszystko jakieś takie miałkie i nijakie. Tak z bardzo nielicznymi wyjątkami, kilkoma zaledwie.


@Zielczan event horizon z 97. już oglądnięty?

Zielczan

@VonTrupka w sumie to nie wiem. Tak jakbym kojarzył, że to widziałem, ale pewności nie mam

argonauta

@VonTrupka do zestawu Equilibrium i macie trójcę SF niedocenionych filmów w które zostały przyćmione przez Matrix który czerpał z nich garściami

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj skończyłem oglądać “Wikingów”. Oglądałem kiedyś na bieżąco, kiedy odcinki wychodziły, ale gdzieś w środku 3. sezonu odechciało mi się oglądania ogólnie seriali. Po kilku latach chęć wróciła, a że mało pamiętałem, zrobiłem rewatch od początku i dodatkowo obejrzałem spin-off “Wikingowie: Valhalla”. “Wikingowie” do momentu śmierci Ragnar byli mega sztos, potem trochę opadło. Co do spin-offu, na początku byłem trochę sceptycznie nastawiony, ale z odcinka na odcinek coraz bardziej mi się podobało. Czekam na kolejny sezon.

Kolejnym takim serialem, który bardzo mi się podobał, a przestałem oglądać, jest “The Walking Dead”. Dzisiaj mam zamiar zacząć oglądać ten serial od nowa. Czeka mnie wiele wspaniałych dni z tym świetnym serialem. 

#vikings #vikingsvalhalla #thewalkingdead #seriale
kodyak

Klasycznie. Pomysly są przeważnie na 3 sezony i tak podpisuje się kontrakty. Potem okazuje się że np ludzie chca dalej ogladac to dokręcają następne ale popularność powoli spada aż ryje po ziemii wszyscy sa rozczarowani i wkurwieni i serial sie konczy

Zaloguj się aby komentować

Następna