#podroze

39
2557
Heh, La Serenissima... To moje ulubione i jedno z najbardziej udanych zdjęć, jakie mi się udało tam wykonać. Miałam przy sobie wtedy tylko telefon, a specyficzne nadmorskie powietrze i światło wcale nie pomagało. Tym niemniej, wyszło naprawdę fajnie.
#podroze #wenecja #fotografia
d42a3c20-3a3e-45b8-be44-98a5fbbeb0ad
VonTrupka

i ten soczyście malachitowy odcień wody (☞ ゚ ∀ ゚)☞


jakbym wczoraj stał przy nabrzeżu piazza san marco (´・ᴗ・ ` )

Zaloguj się aby komentować

Changdeokgung Secret Garden. Ciesze sie, ze tym razem udalo mi sie zobaczyc, bo ostatnio bylem 10min za pozno na ostatnio zwiedzanie (a trzeba isc z przewodnikiem).

Szkoda za to, ze napierdalal deszcz, ze przemoklem okrutnie, ale za to wyjatkowo pozwolili isc bez przewodnika wiec poszedlem zanim cala grupa ruszyla.

Polecam, bardzo ladne miejsce. Mysle, ze musi byc jeszcze lepiej na wiosne/jesien jak jest wiecej kolorow.

#barteknamorzu #podroze #korea
2cbd16b9-a9d2-44a5-ab5e-7ac548ab5e04
LondoMollari

Szkoda za to, ze napierdalal deszcz, ze przemoklem okrutnie


@bartek555 Jeśli byłeś w stanie zrobić takie ładne zdjęcie to nie napierdalał aż tak bardzo. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Raz, gdy zwiedzałem USS North Carolina to pogoda zapewniła mi wysoki poziom realizmu, bo przy wejściu była taka taka ściana wody, że z nabrzeża ledwo było widać zarys kadłuba. Na szczęście po kilku godzinach się wypogodziło mocno, i nawet zdjęcia wyszły.

e39816d6-58bc-4879-bd41-70f07f3eee0b

Zaloguj się aby komentować

Warszawa czy Seul? Gdyby nie krzaczki to byscie za chiny nie poznali.

#heheszki #podroze #pociagi
dc85ed31-d521-484f-b0f3-713966611cd1
Mr.Mars

@bartek555 Narobili tych linii metra jak nienormalni.


Oni nie wiedzą, że z dwoma liniami można funkcjonować?

Man_of_Gx

@bartek555 Gdzie te czasy gdy marynarzowi Singapur kojarzył się z azjatyckim pierdolnikiem w którym za grosze było wszystko co w innych portach było nielegalne albo bardzo drogie albo oba na raz


Gx

Zaloguj się aby komentować

Witajcie! Rozpoczynam serie wpisow o podrozy po Korei!

Taki chuch 😄anyway - czas do domu, moze znowu jakies #rozdajo? Mam pomysl na maly gift. Zamelduje sie za kilka godzin z Seulu.

#pdk #heheszki #barteknamorzu #pracbaza #podroze
b9edd248-00ae-4e5a-88b7-f37ea5844383
Bjordhallen

@bartek555 super pomysł, czekam ns wpisy. Ile czasu masz w Seulu?


jesli bedziesz na lotnisku, to pozdrow ode mnie robota-przewodnika.

Był dla mnie pierwsza oznaka wtf gdy wylądowałem w Korea

festiwal_otwartego_parasola

ja bym przygarnąłbym magnesik na lodówkę w sumie, nie za #rozdajo , a za #kupujo , bo plan na Koreę mam dopiero gdzieś za 3 lata a nie wiadomo czy jakiejś wojny na pacyfiku nie będzie XD

jak będziesz miał możliwość to się bezczelnie podepnę, a może ktoś inny byłby też chętny na taką opcję to niech da pioruna

cyber_biker

@bartek555 안녕하세요

Zaloguj się aby komentować

Witajcie! Rozpoczynam serię wpisów o podróży po Japonii. Jest tego typu materiałów mnóstwo – zdaję sobie sprawę – ale oprócz podzielenia się ze społecznością hejto nabytą wiedzą, która może być przydatna oraz ciekawostkami z tego dalekiego kraju, chcę ten wpis również potraktować jak swój dziennik. Ot żeby pamiętać za jakiś czas małe szczegóły, które mają skłonność do blednięcia z czasem. Ostrzegam – będzie długo, mam nadzieję, że nie będzie nudno. Jeżeli macie jakieś pytania czy pomysły na wpisy to dawajcie znać! Jak tylko będę miał coś mądrego do powiedzenia to napiszę.

Fajnie jak dacie pioruna - będzie znak, że się podoba i zachęta do kontynuowania serii ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#podroze #japonia #podrozujzhejto

Transport – tak na początek
Jak dostać się do Japonii
Kupić bilet i wsiąść w samolot Tak serio to kupowanie czy raczej polowanie na bilety lotnicze to złożony temat i dużo o tym w necie napisano a ja specem nie jestem. W moim przypadku skusiła mnie promocja na popularnej stronie fly4free.pl. Bilety kupowałem bezpośrednio na stronie Turkish Airlines z przesiadką w Stambule. Za bilety do Osaki dla dwóch osób, w dwie strony z dwiema sztukami bagażu rejestrowego zapłaciłem 5,2 kPLN co uważam za super cenę. Długość pobytu 16 pełnych dni na miejscu.

Komunikacja publiczna
Wzór to naśladowania dla całego świata – jest punktualnie (za wyjątkiem autobusów), sprawnie, cicho. Zasadniczo jest też bardzo czysto – widziałem np. jak na ogromnym dworcu chodził facet i odkurzał jakieś paprochy ręcznym odkurzaczem na baterie XD. Ofc znaleźć można miejsca gdzie jest syfsko jednak do poziomu, który się na naszych dworcach spotykało jeszcze niedawno jest bardzo daleko.

W komunikacji przyjęte jest raczej aby nie rozmawiać przez telefon ani między sobą. Jeżeli rozmawiają to przyciszonym głosem. Rodzinka hiszpańskojęzycznych turystów od razu wyróżniała się z tłumu Dużo ludzi śpi na siedząco i w jakiś magiczny sposób budzą się sami przed właściwymi stacjami.
Na japońskich dworcach obowiązują kolejki – na wielu peronach są wyrysowane linie do przemieszczania się, miejsca dla wychodzących z pojazdu oraz linie dla osób oczekujących aby mogli ustawić się w odpowiedniej kolejce. Widziałem nawet, że dla poszczególnych linii metra były wyrysowane miejsca na osobne kolejki. Nikt nie kombinuje, nikt się nie pcha, raczej powszechnie ten system jest przestrzegany – jest porządek. Oczywiście jako, że nie jestem do tego przyzwyczajony to zdarzyło mi się gdzieś wbić w kolejkę czy wejść do metra nie ze swojej kolejki Często wyznaczone są wagony tylko dla kobiet – obowiązuje to w godzinach szczytu.

Jeżeli chodzi o autobusy to lokalne linie poza dużymi miastami nie były jakoś szczególnie punktualne ani szybkie ani tanie. Wygoda również nieszczególna (czasami brak miejsca na bagaże). Część wycieczki spędziłem jednak w mniejszych miasteczkach gdzie tylko taka opcja transportu była możliwa. W Japonii często zdarza się, że ktoś kieruje ruchem wymachując świecącą pałką – tacy często starsi panowie w mundurach to nie są policjanci tylko tacy porządkowi, którzy dbają o to aby było bezpiecznie i ruch odbywał się płynnie (nawet w miejscu gdzie bym specjalnych trudności nie widział). Co ciekawe spotkałem się też z tym, że taki facet sam z siebie (?) udzielał informacji o odjazdach autobusów, do którego wsiadać, jak kupić bilet itp. Powiem szczerze – bardzo przydatna funkcja. Co do punktualności to bus na docelowej stacji był jakieś 45 min spóźniony w stosunku do rozkładu więc tutaj ta legendarna punktualność nie zadziałała.

Jako przykład japońskiego porządku można powiedzieć o numeracjach przystanków – wszystkie przystanki mają swoje numery np. H09. Dzięki temu można łatwo ogarnąć się w czytaniu planów, przesiadkach i śledzeniu trasy.

Korzystałem też z nocnego busa na trasie Kioto-Tokio (prywatny przewoźnik, warto kupić zawczasu). Wyjeżdżał ok. 22 z Kioto i ok 6-7 następnego dnia był w Tokio. Bus nie był szczególnie wygodny ale da się przeżyć – zaoszczędziliśmy na jednym noclegu i bilecie na Shinkansena Jakby ktoś pytał to zaoszczędzone jeny rozjebałem na sashimi z tuńczyka XD

Kupowanie biletów
W Japonii mają rodzaj kart płatniczych przeznaczonych dla komunikacji „IC card” – najbardziej popularna to Suica. Umożliwia ona również płatności np. w automatach czy kombini ale jak rozumiem podstawowa funkcja to płatność za komunikację. W moim przypadku skorzystałem z iPhone gdzie można tę kartę dodać w portfelu i doładowywać z Revoluta (takiej opcji chyba na androidzie nie ma). Wszystko trwa jakieś 3 min i działa nadzwyczaj sprawnie. Ten rodzaj płatności obowiązuje w metrze, tramwajach, autobusach i lokalnych pociągach. Jeżeli ktoś rozważa podróż do Japonii to bardzo polecam to rozwiązanie. Bilet na Shinkansen/bullet train kupowałem w automacie. W 30 sekund znalazł się pan z obsługi, który bardzo szybko przeprowadzał nas przez proces kupowania i powiedział gdzie mamy się udać – zero problemu.

JR pass i inne passy
Bardzo popularnym rozwiązaniem jest JR pass – karta uprawniająca do przejazdów wszystkimi pociągami w całej Japonii. Niestety pod koniec zeszłego roku cena została podniesiona chyba o 60% i obecnie trzeba sobie przemyśleć czy to się opłaca – w moim przypadku plan zakładał nie aż tak częste podróże między miastami (w dużych miastach zdarza się, że JR pass obejmuje np. jedną linię metra) i JR pass zwyczajnie się nie opłacił (zrobiłem sobie symulację kosztów na podstawie cen z apki z pociągami w Japonii). Jest też sporo passów lokalnych – np. wszystkie pociągi przez 3 dni w rejonie Kansai, w okolicach góry Fuji etc. jest tego dużo trzeba szukać na stronach poszczególnych operatorów kolejowych. Tych regionalnych passów również nie kupowałem gdyż wyszło mi, że wydam na podróże mniej lub w najgorszym wariancie tyle samo co cena passa. Nie chciałem też zapieprzać dla samego zapieprzania aby się pass nie zmarnował

Stay tuned - będzie jeszcze o rowerach, cenach transaportu i dworcach-gigantach...
7191dbd8-82ba-421b-a360-f90a4196d9cd
47d475b4-08cf-4723-b998-83235c3eaac6
8e7dca02-df91-48d9-9504-e12137b3a946
43f0fbcf-efc6-4b3f-bf44-376778ff0aa8
5d0db966-76b3-4dfb-9dba-a1f19a0fec5c
Catharsis

@ColonelWalterKurtz Jeżeli robisz serię wpisów to plz zrób jakiś osobny autorski tag żeby było to łatwo śledzić i potem żeby było łatwo znaleźć. Teraz się do Japonii nie wybieram ale kiedyś będę to się przyda na potem.

Ama-Japan

@ColonelWalterKurtz możesz powiedzieć jak to Ci się udało dodać Suice "W moim przypadku skorzystałem z iPhone gdzie można tę kartę dodać w portfelu i doładowywać z Revoluta (takiej opcji chyba na androidzie nie ma)." Nie musiałeś niczego rejestrować w sensie podawać swoich namiarów?

dolchus

@ColonelWalterKurtz "...wszystkie przystanki mają swoje numery np. H09. Dzięki temu można łatwo ogarnąć się w czytaniu planów, przesiadkach i śledzeniu trasy."

No to dla porównania Wrocław i 4 przystanki o tej samej nazwie przy każdym skrzyżowaniu bez żadnego dodatkowego wyróżnika, skaranie dla początkujacych xD

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry,
Mój ostatni wpis z fotkami Chełmna jak na moje standardy cieszył się popularnością. Więc chciałbym pokazać kolejne miejsce które odwiedziłem podczas majówki (poza Toruniem i Płockiem ale te miasta chyba zna każdy) . Tym razem Kruszwica. Mamy tam robiąca niesamowite wrażenie kolegiata z XII wieku oraz pozostałości Zamku z wieku XIV.

#podroze #podrozujzhejto #ciekawostki #architektura
f930fd2b-1029-4e2c-b9e5-6c0a76e0a7c8
c3de5fb9-8285-4b74-8269-3e42d1f8d0f0
82093e33-ee73-4eeb-9e84-2bb4394c4a6b

Zaloguj się aby komentować

Treviso jest ciekawym miastem położonym w północnych Włoszech. Miasto posiada mury obronne zachowane w ponad 70% i jest to jednocześnie pierwsze włoskie miasto włączone do projektu “Miasta stojące murem”. Samo miasto kojarzone jest jeszcze z deserem tiramisu.

Zapraszam do artykułu na blogu

  • Treviso znajdują się dobrze zachowane mury miejskie, które miały około 5 kilometrów. Do dzisiaj zachowało się około 3800 metrów (dane wg pomiarów z Google Maps). Pierwsze mury powstały w czasach rzymskich, a te istniejące do dzisiaj pochodzą z XV wieku. Zachowało się również kilka ciekawych bram, z których najciekawsza to Porta San Tomaso, ale wyróżnić można jeszcze Porta Santi Quaranta, Porta Caccianiga i Porta Frà Giocondo.
  • Katedra San Pietro położona jest w centrum starego miasta w Treviso. Pierwsza świątynia w jej miejscu powstała w VI wieku, a wcześniej istniał tam rzymski teatr, świątynia i łaźnie. W XI i XII wieku przebudowano ją na styl romański, a w XVIII stuleciu przebudowano go na styl neoklasycystyczny. W niezmienionym stanie pozostały krypty. We wnętrzu kościoła można zobaczyć dzieło Tycjana.
  • Kościół św. Franciszka (Chiesa e Convento di San Francesco) położony jest w północnej części miasta. Powstał w stylu romańsko-gotyckim w XIII wieku i początkowo franciszkanie, którzy go zbudowali nadali mu wezwanie Najświętszej Maryi Panny. Pod koniec XVIII wieku świątynia została przejęta przez Francuzów, którzy wypędzili zakonników, a w późniejszym czasie służyła ona m.in. jako stajnia.
  • Tiramisu to bardzo znany włoski deser. Najprawdopodobniej pierwszy raz podano go właśnie w Treviso w 1962 w restauracji Le Beccherie. Miejsce to istnieje do dzisiaj i jeśli chcielibyście spróbować tego pysznego deseru to z pewnością musicie to zrobić właśnie w tym mieście.

#antekpodrozuje #podroze #podrozujzhejto #turystyka #wlochy #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #zainteresowania

-------------------------------------------
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje
Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej
087d9f7b-f309-4cb9-9a08-f19d8e3c7700
06b865a2-e7dc-49f5-8edb-a0b6dd4140d1
dfd00511-f0bf-41fb-ad68-8b3c180fd9ac
6109ef9d-132c-44a5-98ca-797231cdf019
c735b7fb-44a4-491f-b280-7799aac76f9c
antekwpodrozy

Wywołuję obserwujących i zainteresowanych:

@IceXXX @mrololl @Kolej_na_drony @jordan @lluke @Ralfralf @Gruby @robaczek @Anabel2023 @SzaloneWalizki @mateoaka @Wobiektywie @Rudeiczarne @places2visit.pl @lukasz-piernikarczyk @Grubas @polaczkropki

@Atarax @Dzikie_oregano @Boltzman @kbk @Lemmy @schweppess @4Sfor @dybtas @DOgi @dasistfubar @Nirvash @Geratius @Kruczek555 @Sofie @gaga262 @Patalizator @mikeku @SuperSzturmowiec @gingerowl

@Parowkowy_Skrytozerca @Venfi @Roci @krzysztof-k-d @Duvel @Misiasio @Lime @kejdzu @Sorokawojcie.ch @Atexor @Huxley @Warus @Damdzior @_wojti @bbwieli17 @shack_my_kak @cyberpunkowy_neuromantyk

@tyci_koks @Wlacza @3cik @alaMAkota @Roche @Barabarabasz7312 @e5aar @zuchtomek @Lawyerish @razALgul @Lurker69 @konto_na_wykop_pl @anervis @Ewcias @koniecswiata @Dzban3Waza

@Minotaur_Kebabowy @AndrzejZupa @wozny87 @cejaczek @Icon_of_sin @SzwarcenegerKibordu @Jarosuaf @ddhadq @Farmer111 @Villdeo @Pawelvk @Maciej_Amadeusz @mahoney @Odczuwam_Dysonans

@Buendia @stimmhorn @ataxbras @m-q @Bukuria @Tino @meinigel @bagela @suseu @ovoc @rakokuc @Koloalu @Bjordhallen @bielak1212 @Cybulion @Kulfi_89 @lucabianco @Berdonzi @Taxidriver @szymek @nazwa_uzytkownika @Siejek @Tyglys @cyber_biker @epsilon_eridani @teetx @Rudolf @BND @oromek @Wojciechpy @HerrJacuch @Chunx @galencjusz @Arxr @ismenka

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Dziś powrót do zimowych klimatów i zarazem ostatni wpis dotyczący 2021 roku. Zapraszam na #piechurwedruje
---------
Szczyty: Durbaszka, Borsuczyny, Wysoka (Pieniny)
Data: 28 grudnia 2021 (wtorek)
Staty: 15km, 6h50, 650m przewyżyszeń

Ach, jak lepiej zakończyć rok, niż wyprawą w góry? Pod koniec grudnia, ponownie dzięki życzliwość mojej mamy, nadarzyła się okazja, żebyśmy wraz z żoną mogli skoczyć gdzieś wspólnie, a że zima ładnie trzymała, chciałem, żeby była to wycieczka z ładnymi widokami. Dość szybko nasunął mi się pomysł, żeby odwiedzić ponownie Wysoką, dzięki czemu żona miałaby kolejny szczyt do kolekcji w ramach #koronagorpolski . Wyznaczyłem trasę, dałem znać komu trzeba i już wczesnym rankiem jechaliśmy na dwa samochody do Jaworek wraz z żoną, tatą oraz dwoma moimi kolegami.

Po dojechaniu na parking szybko ubraliśmy stuptuty, rozdysponowaliśmy kijki i kwadrans po 7 ruszyliśmy w drogę. Mróz był okrutny, dwucyfrowy, i trzeba było szybko rozgrzać się marszem; minęło dobre 10 minut, zanim poczułem, że zrobiło mi się względnie ciepło.

Pierwszą część drogi musieliśmy przebyć chodnikiem wzdłuż drogi prowadzącej do Szczawnicy i dopiero w miejscowości Szlachtowa odbiliśmy na żółty szlak. Szliśmy zacienionym zboczem, ale słońce powoli zaczynało oświetlać białe zbocza leżące naprzeciw nas. Widać już było, że decyzja o przyjeździe w to miejsce była strzałem w dziesiątkę, klimacik był iście magiczny. Powietrze było bardzo mroźne, ale suche. Śniegu było po połowę łydki, był sypki i w ogóle nie przyklejał się do ubrań.

O 8:30 znaleźliśmy się pod Huściawą, gdzie szlak żółty łączył się z niebieskim. Co to był za widok. Wchodząc na grań naszym oczom ukazały się tatrzańskie szczyty skąpane w promieniach słońca, otoczone niczym ramką górami Magury Spiskiej. Musieliśmy zatrzymać się tam na dłużej, bo widoki po prostu były warte marznięcia.

Po dłuższej chwili ruszyliśmy dalej, krocząc w górę zbocza, znad którego wyłaniało się już słońce. Od tamtej pory zrobiło się już nieco cieplej (choć nadal było mroźno). Marsz sprawiał wszystkim bardzo dużo radości, często zbaczyliśmy z wydeptanej ścieżki tylko po to, by móc przebiec się po głębszym śniegu, który rozsypywał się na boki. Dzięki temu, że szlak prowadził odsłoniętą granią, cały czas mogliśmy podziwiać zachwycający ośnieżony krajobraz górski.

Po drodze zahaczyliśmy o schronisko pod Durbaszką, do którego trzeba było odbić ze szlaku i zejść kawałek niżej. Z jego dachu zwisały olbrzymie sople lodu i wyglądało bardzo przytulnie. W środku posililiśmy się i napiliśmy gorącej herbaty, po czym wróciliśmy na trasę. Przeszliśmy przez dwa znajdujące się po drodze szczyty - Durbaszkę i Borsuczyny - i znaleźliśmy się pod Wysoką.

Ten kawałek drogi był już bardzo stromy i równie bardzo oblodzony. Dałem swoje raczki koledze, reszta również założyła swoje nakładki, a ja asekurując się kijkami starałem się iść ostrożnie i nie zjechać na dół. Był to odcinek wymagający, ale na szczęście niezbyt długi, i wkrótce znaleźliśmy się na skalistym szczycie pokrytym grubą warstwą śniegu.

Widok zapierał dech w piersiach bardziej, niż lodowate powietrze, i do tej pory znajduje się pierwszej dziesiątce najładniejszych panoram, jakie było mi dane oglądać z różnych miejsc. Przejrzystość była idealna, sceneria bajkowa. Tatry wyglądały, jakby można było na nie wskoczyć (czego zdjęcia niestety nie oddają). W oddali widać było sterczący cycek Babiej Góry. Takie widoki można było tylko chłonąć i to też robiliśmy, starając się zapamiętać wrażenia i nastrój, jaki nastał. Zrobiliśmy sobie kilka pamiątkowych zdjęć, żona przybiła pieczątkę do #koronagorpolski , po czym zaczęliśmy schodzić jeszcze ostrożniej, niż wchodziliśmy.

Gdzieś przy skrzyżowaniu szlaku niebieskiego z zielonym poprosiłem towarzystwo, żeby na chwilę się zatrzymało, po czym wyjąłem kuchenkę turystyczną, garnek i przygotowałem nieprowadzącej części ekipy grzańca, bo taki fajny ze mnie gość. Po opróżnieniu butelki zaczęliśmy schodzić zielonym szlakiem przez rozległą polanę, która skryta była jeszcze w cieniu góry. Minęliśmy bazę namiotową, przekroczyliśmy zamarzniętą Kamionkę i zaczęliśmy zbliżać się do rezerwatu Wąwóz Homole.

I tu ponownie okazało się, że lepiej nie można było tej trasy zaplanować. Wąwóz przykryty grubą warstwą białego puchu wyglądał po prostu cudownie. Klimacik był bajkowy, jak z opowieści z Narnii: strzeliste drzewa iglaste posypane obficie śniegiem jak cukrem pudrem, wystające z ziemi skały i prowadzące między nimi schodki, małe mostki nad zamarzniętym potokiem, wysokie ściany skalne okalające to wszystko. Magia.

W końcu doszliśmy do wejścia na teren rezerwatu, które znajdowało się w Jaworkach. Parking był kilka kroków dalej, ale nie mogliśmy odmówić sobie z tatą i żoną tego, żeby tradycyjnie po wycieczce zanurzyć stopy w potoku. Był lodowaty, ale nie aż tak bardzo, jednak koledzy nie dali się namówić na ten zabieg.

Tym akcentem zakończyliśmy bardzo udaną wyprawę, z której mam wiele fajnych wspomnień. Polecam wszystkim tę trasę na zimę - bez sprzętu w postaci stuptutów i raczków się nie obejdzie, ale na prawdę warto.

Trasa dla zainteresowanych.

#gory #podroze #wycieczka #wedrujzhejto #fotografia #pieniny
2d69bc56-b422-4711-9f89-15d9ea60ad08
a7e63140-bf2c-4f1a-b46a-8a513e8c09b7
cb245d2b-f976-46ad-8384-77750d2f5d98
949c2fb4-4767-423f-acd5-e6874b37dac7
9bf3c90c-1219-44d8-8f9b-c736e64625e5
CzosnkowySmok

@Piechur nigdy nie byłem na szlaku w zimie

Zaloguj się aby komentować

Niedaleko Budapesztu w miejscowościach Tatabanya i Tata można trafić naprawdę świetne via ferraty. Tatabanya to węgierskie E i powiem z doświadczenia, że nie jest tam łatwo, a znowu Tata to miejscowość do potrenowania dla początkujących. Kilka wersji dość prostych B/C na koniec krótka C i wiszący mostek nepalski. W Tata mamy też świetne jeziorko, zamek i wieżę prawie jak w Bolonii z równie świetnym widokiem. Dojazd banalny miejscowymi pociągami.

#podroze #wegry #viaferraty
f6be5d43-2ae8-4f23-86b0-5ea64ec6fd5f
72fb7f53-62d9-4626-a72b-f91209617d6f
1d570fe9-83c1-4b83-b791-a710e2aab133
e2fdaddf-fb3a-493b-959a-89ff68410fce
b5f31dcd-41b3-47d7-a8ef-7f947a893cd2

Zaloguj się aby komentować

#podroze #wegry #biwakowanie

Chodzi mi po głowie wyskoczyć sobie nad Balaton na 6 dni. Wiem, że sporo osób zachacza o niego jadąc do Chorwacji np. macie do polecenia jakąś fajną miejscowość z fajnym polem namiotowym?
ca0e21bf-33fa-4528-8208-db3919eecfe0
Cinkciarz

@cebulaZrosolu Byłem na campingu balatonfured. Całkiem niezły, działeczki spore, duże drzewa. Na miejscu jest wszystko, tak że nie trzeba z niego wychodzić przez cały urlop jakies restauracje, sklep, zaraz obok market, nawet mają swoją sztuczną plażę ze zjeżdzalniami. A jeśli musisz do tego coś zobaczyć, to blisko jest Tihany.

macgajster

@cebulaZrosolu jak chcesz tanio, to w standardzie PRL+ jest kemping pod Siofokiem (Sosto) [Szjofokiem, Szoszto], zwie się Siocamping [Szjokemping].

Jest jeszcze taki tam Naturista Camping: https://www.openstreetmap.org/node/3469977698


Jeśli jedziesz pod namiot i będzie lato to koniecznie szukaj miejsca żeby mieć drzewo od wschodu. Słońce wstaje o 4, namiot szybko się nagrzewa i nie wypoczniesz.

Szabadstrand oznacza "plaża otwarta/darmowa". Są też plaże płatne, raczej tanie. Kupisz tam na miejscu jadło i płyny, jest też toaleta, często dają opaski i wchodzisz/wychodzisz przez cały dzień.


Zwiedzanie:


  • Sekesz-feher-var (tak będzie prościej przeczytać), dawne miasto królów, starówka, ale przede wszystkim (kiedyś, bo dawno nie byłem) TANIE i DOBRE lody o tu: https://www.openstreetmap.org/node/4170281665#map=19/47.19041/18.40880.

  • jak jesteś imprezowiczem to Siofok dostarcza nocnych wrażeń. Imprezowe centrum Balatonu. Prawie z kempingu Siocamping jest bezpośredni autobus za śmieszne pieniądze.

  • jak nie jesteś imprezowiczem to Siofok za dnia jest dość ciekawym miejscem, jest też oczywiście bazar z "pamiątkami", wieża widokowa/dawniej ciśnień. Do i z Siofoku jest prom pieszo/rowerowo/samochodowy na Tihany (Tihań, od tiho - cicho ).

  • Veszprem - starówka.

  • Tihany, no papryczano - lawendowe centrum dowodzenia ze starymi budynkami. Jak lubisz to kup sobie miód, bo jest wyjątkowy. Jak wyjątkowy? Zaskakujące, ale dodają do niego lawendę

  • tu: https://www.openstreetmap.org/node/665723993 w Tapolcy masz wejście do jaskini. Kupujesz bilet, słuchasz przewodnika w nieznanym języku jak opowiada o minerałach, roślinach, historii i innych takich, oglądasz film, a później schodzisz schodami, pakujesz się do łódki i robisz rundkę po podziemnym bajorze Parkowanie na ulicy (utca) Marton László kilka lat temu było darmowe, teraz nie wiem.

Zaloguj się aby komentować

Ja pierdziele, co mnie spotkało. Miałem sobie spokojnie zajechać pociągiem do Krakowa, rano mam lot samolotem. Miałem mieć przesiadkę w Łodzi, pierwszy pociąg był opóźniony. Zgłosiłem to konduktorowi, mieli na mnie czekać. Ostatecznie po zajściu na peron moim oczom ukazał się jedynie pusty tor. Jadę właśnie z Yurim taksówką za 720 zł na koszt firmy 😂

#cotusieodpierdala #podroze #pkp
milew

Chyba godzinę max czekają.

mpower

Nie poczekali nawet 10 minut

sierzant_armii_12_malp

A wielbicielom CPK marzy się, żeby ludzie z całego kraju na lotnisko koleją dojeżdżali…

mpower

Tak działająca kolej to może co najwyżej po bułki do sklepu wozić

w0jmar

@sierzant_armii_12_malp


Nie, no to jest argument przeciw budowie CPK zmieniajacego geostrategicznie region.


"Szanuje".

Topia

PKP to ostatnio jechałem jeszcze za studenciaka. Miałem być w Warszawie o 7, ale za Poznaniem pociąg się wykoleił i byłem po 11 xD

Tymi amatorskimi liniami kolejowymi, to można sobie jechać na wczasy, jak komuś się nie spieszy i tyle.

mpower

No niestety, chciałem se na spokojnie ale następnym razem po prostu muszę wybrać samochód. Sami mnie do tego zmusili

Zaloguj się aby komentować

Dziś wybrałem się Hondą pod pomnik ludzkiej determinacji - niedokończony wiatrak Józefa Antosa.

W Rębielicach Królewskich na polu znajduje się wiatrak. Pole to jest własnością Józefa Antosa zamieszkałego przy ul. Głównej 41. Urodzony w r. 1932 ślusarz mechanik, przez 25 lat pracował nad konstrukcją największej w Europie elektrowni wiatrowej. Wreszcie w r. 2003 stanęła na wschodnim skraju Rębielic Królewskich potężna konstrukcja stalowa. Ogromny wiatrak z okrągłym skrzydłem został zespawany z setek elementów na miejscu i podniesiony przy pomocy niewielkiej windy. Jego całkowita wysokość ma 54 m, a średnica koła z 280 łopatkami (o powierzchni 300 m kw.) wynosi 32 metry. Ciężar całkowity tej elektrowni to aż 240 ton, jej wytrzymałość na zniszczenie wynosi 65 m/s. - Wikipedia

#motocykle #podroze #ciekawostki
ce57ad2e-73e1-496e-b3e8-af612839043e
vredo

Masz fajną "Hondę"

Klamra

@CoryTrevor bardzo fajna miejscówka. Ten wiatrak jest w mojej motocyklowej relacji z tamtego roku (° ͜ʖ °) jakbyś chciał się zapoznać:

https://youtu.be/PUUHmL2dCcg?si=yqDRbRiAvFUISTpi

CoryTrevor

@Klamra mega napracowanko. To skandal, że masz tak mało wyświetleń.

Klamra

@CoryTrevor nie jestem regularny i nie mam społecznościówek do promocji. Robię to bardziej dla własnej satysfakcji (° ͜ʖ °)

SuperSzturmowiec

jak bede na Anna berg to sie kulne tam

GSX-R750

@SuperSzturmowiec kiedy będziesz ?

SuperSzturmowiec

@GSX-R750 kurde nie wiem, chyba dzis. jescze nie wiem na 100 procent układam trase. dobra jade a chuj troche długa

0670ef4c-9e6f-413c-84b7-40da9fbfc253

Zaloguj się aby komentować

Festka - czeskie arcydzieła z karbonu - wizyta w fabryce ultra drogich - customowych rowerów.

Jeśli macie 50-100k do wydania na rower to właściwy adres ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

https://youtu.be/-GJ330kUyh8?si=MPRoazkBYPti2Qyt

#rower #ciekawostki #rowery #szosa #gravel #podroze

Czy kupiłbyś rower za 100k?

338 Głosów
Farmer111

@nocnyfilm Ja dokładnie tak samo myślę.

Stashqo

@cyber_biker mój kolega, z którym czasem śmignę jakieś szutry na gravelku, właśnie kupił Factora za prawie 50k. Nic mnie już nie zdziwi.

ovoc

Dobry, nowy rower na Di2 lub AXS można kupić juz od 15Kzł, do tego przyzwoite koła 4-5 tys. 20-25 tys. to max, co warto wydać na rower. Potem i tak wchodzą modernizacje ;)

Zaloguj się aby komentować

Następna